![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27365869/6f82a7020429fbca573547eccb71aaaf.jpg)
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27365869/3244214b902cc4c9897d5beb4d284a19.jpg)
Na Słowacji przez cały czas panuje napięta sytuacja, a przez kraj od kilku tygodni przetaczają się fale protestów. Nie inaczej było w piątek, kiedy na ulice tamtejszy miast, w tym Bratysławy, wyszły tłumy obywateli.
Słowacy protestują przeciwko rządom premiera Roberta Ficy, który w grudniu ubiegłego roku udał się do Moskwy, aby spotkać się z Władimirem Putinem. Ponadto Fico kilkukrotnie krytykował decyzję Ukrainy o wstrzymaniu tranzytu rosyjskiego gazu przez swoje terytorium do Europy.
Słowacja. Ogromne protesty w kraju. Chcą dymisji Ficy
Piątkowe protesty zorganizowano w 40 miastach na Słowacji. Jak informuje agencja AFP, w samej stolicy kraju, Bratysławie, protestowało blisko 40 tys. osób. Zebrani wymachiwali flagami Słowacji oraz Unii Europejskiej. Kierując swoje okrzyki do Roberta Ficy skandowali „ustąp”.
– Jesteśmy za demokracją, wolnością i prawami człowieka, tak jak postrzega je UE i jak zostały zapisane w naszej konstytucji. Jesteśmy tutaj, aby tak pozostało – mówiła 39-letnia Barbora Kabinova w rozmowie z dziennikarzami agencji.
Jedną z osób uczestniczących w ogromnych protestach na Słowacji był także 70-letni Juraj Kadlec. Jak podkreślał, nie zgadza się z kierunkiem działań, jaki obrał obecny rząd Roberta Ficy. – Mam nadzieję, iż nasi przedstawiciele to rozgryzą i albo zmienią swoje działania, albo zdecydują się zrezygnować – nadmienił mężczyzna, dodając, iż protesty „nie są zamachem stanu”.
W ten sposób 70-latek odniósł się do niedawnych słów słowackiego premiera, który ocenił, iż przeciwnicy rządu oraz jego działań próbują zorganizować przewrót. Opozycja oraz obywatele niezgadzający się z polityką realizowaną przez Ficę obawiają się, iż może on planować wyjście kraju z UE. Sam premier jednak temu zaprzecza.
Niespokojnie na Słowacji. Fico obawia się „zamachu stanu”
AFP przypomina, iż w ubiegłym tygodniu słowacki rząd opublikował propozycję zmiany konstytucji ograniczającej prawa osób LGBTQ. Co więcej, propozycja kwestionuje również wyższość prawa UE nad prawem krajowym.
Pod koniec stycznia Robert Fico poinformował, iż słowacka Rada Bezpieczeństwa zwróciła się do rządu o podjęcie środków zapobiegawczych w związku z protestami, które jej zdaniem mogą przerodzić się w próbę obalenia rządu. Premier wskazywał, iż krajowi „grozi pucz”. – To atak na system konstytucyjny – mówił. Zdaniem Ficy za protestami na Słowacji mogą stać „zagraniczni eksperci z doświadczeniem z Ukrainy i Gruzji„.
W odpowiedzi na oskarżenia rzucane przez słowackiego szefa rządu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, iż jego „absurdalne wypowiedzi traktują jako próbę przerzucenia odpowiedzialności za własne niepowodzenia w polityce wewnętrznej na inne państwa i przywódców”. „Radzimy spojrzeć nie za granicę, ale w lustro” – dodała strona ukraińska.
Źródła: AFP, Reuters, Interia
„Polityczny WF”: Wybory prezydenckie. Elon Musk wesprze Sławomira Mentzena?/interia/INTERIA.PL