RSK okupuje Nowogrodzką. "Policja przyjechała w 3 minuty". Dziennikarze wyprowadzeni

1 rok temu

Działacze i działaczki z inicjatywy Ruch Solidarności Klimatycznej okupują siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Domagają się wzmocnienia energetyki społecznej i oddanie części władzy w spółkach energetycznych obywatelom.

W poniedziałek 13 marca o godzinie 11-tej kilkanaście osób weszło do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Aktywistki i aktywiści kolejny raz chcą w ten sposób zwrócić uwagę na formułowane przez nich postulaty. Pisaliśmy o nich na łamach SmogLabu w ubiegłym miesiącu.

Główne z nich, które zostały zawarte także w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego to:

• rozwijanie w każdej gminie spółdzielczości energetycznej, czyli demokratycznej energii;
• oddanie w ręce ludzi części władzy nad spółkami energetycznymi, w których udział ma Skarb Państwa.

“Energia to podstawowe dobro wspólne, które powinno być w rękach obywateli i obywatelek. (…) Dopóki wąska grupa korzysta na centralizacji, nie powstaną najlepsze możliwe warunki dla oddolnego wytwarzania energii. Dlatego domagamy się społecznej reprezentacji, obywatelskiego nadzoru i sprawczości w wyznaczaniu celów spółek energetycznych” – napisano w liście do szefa rządu.

Premier głuchy na apele

Po wejściu do siedziby PiS aktywiści przykleili się do ścian i podłóg, aby utrudnić służbom wyprowadzenie uczestników. Część z nich przykuła się kajdankami do trwałych elementów budynku. W trakcie wydarzenia przypominali o swoich postulatach. Niektórzy z protestujących zostali siłą usunięci z budynku po około godzinie od rozpoczęcia wydarzenia. – Są właśnie pakowani do radiowozów – mówi nam Anna Niedziałkowska z Ruchu Solidarności Klimatycznej. – Wcześniej wyprowadzeni zostali obecni na miejscu dziennikarze – relacjonuje Niedziałkowska.

Na miejscu są służby: Policja, Straż Pożarna i pogotowie. – Policja przyjechała w trzy minuty – komentuje działaczka. Jej zdaniem liczba służb zaangażowanych w neutralizację protestujących jest nieproporcjonalna do skali wydarzenia.

– Wybraliśmy taką formę, ponieważ wcześniej został wystosowany list do premiera Morawieckiego z prośbą o wysłuchanie głosu obywatelskiego nt. oddania energii w ręce obywateli. Chodzi o stworzenie w każdej gminie spółdzielni energetycznej. Dziś jest to prawnie zablokowane. Liczymy na to rozwiązanie. Jest skuteczne i bezpieczne dla obywateli, co widać po innych krajach, które stosują taką formę energetyki – wyjaśnia Anna Niedziałkowska w rozmowie ze SmogLabem.

Służby przed siedzibą PiS fot. Ruch Solidarności Klimatycznej

Kolejne wydarzenie w sobotę 18 marca

Ruch Solidarności Klimatycznej to oddolny ruch działający wobec kryzysów: klimatycznego, ekologicznego i wspólnotowości. Domaga się głębokich zmian w gospodarce i polityce. Ruch określa się jako pokojowy. – Działamy odważnie i głośno ale bez stosowania przemocy. Stawiamy czoła chciwości, egoizmowi i krótkowzroczności, które powodują chaos społeczny i klimatyczny – czytamy na stronie organizacji.

W sobotę 18 marca organizacja zaplanowała marsz pod kancelarią premiera. Start wydarzenia pod nazwą “Energia w ręce ludzi!” zaplanowano na godzinę 11:00. Spod kancelarii szefa rządu marsz uda się pod Ministerstwo Aktywów Państwowych odpowiadające za Spółki Skarbu Państwa. Więcej informacji o wydarzeniu znajduje się w tym miejscu.

Do rzeczników PiS i kancelarii Premiera wysłaliśmy pytania z prośbą o komentarz. Na odpowiedź czekamy.

Idź do oryginalnego materiału