Przed II wojną światową, jako chłopię nieletnie, ale stanowiące dorobek tzw. „dobrej rodziny”, byłem bez przerwy nawoływany do kulturalnego zachowania. Ładowano we mnie to, co wtedy nieco węziej niż dzisiaj, uznawano za syntezę kultury. Kulturalny chłopiec musiał częściej chodzić do teatru i opery, niż do kina, na nie zawsze umoralniające filmy. Koniecznie powinien być przodującym...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Tęsknota za kulturą
Powiązane
Narasta poważny problem? "Może wywrócić obecną koalicję"
42 minut temu
Kalendarium - poniedziałek 30 czerwca
1 godzina temu
Anna Zalewska: MEN Nowackiej robi krzywdę polskiej edukacji
1 godzina temu
Przy granicy / Borbolenthina
2 godzin temu
Awaryjne lądowanie maszyny LOT-u. "Problem z hamulcami"
3 godzin temu
Polecane
Stara Wieś. Wojsko wspiera działania Policji.
3 godzin temu
Niewiarygodny finał mistrzostw Europy!
3 godzin temu