Przed II wojną światową, jako chłopię nieletnie, ale stanowiące dorobek tzw. „dobrej rodziny”, byłem bez przerwy nawoływany do kulturalnego zachowania. Ładowano we mnie to, co wtedy nieco węziej niż dzisiaj, uznawano za syntezę kultury. Kulturalny chłopiec musiał częściej chodzić do teatru i opery, niż do kina, na nie zawsze umoralniające filmy. Koniecznie powinien być przodującym...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Tęsknota za kulturą
Powiązane
Hejt w sieci. Socjolog: Tam działa psychologia tłumu
1 godzina temu
Tajne dokumenty Izraela. Irański wywiad chwali się zdobyczą
1 godzina temu
Polecane
Każdy anioł ma odrobinę brudu za paznokciami [WYWIAD]
51 minut temu
Obława NKWD na Polaków. "Widok był makabryczny"
2 godzin temu
Areszt dla 74-latka za zabójstwo żony
2 godzin temu
Mandaty dla policjantów. Sprawa trafiła do kontroli
3 godzin temu