Ceny akcji chińskiego konglomeratu technologicznego Tencent Holdings i producenta baterii Contemporary Amperex Technology (CATL) gwałtownie spadły we wtorek, po tym jak obie te spółki zostały dodane do opracowywanej i publikowanej przez Pentagon listy firm z domniemanymi powiązaniami z chińskim wojskiem.
Akcje notowane na giełdzie w Hongkongu spółki Tencent straciły 7,28% wartości, podczas gdy notowane na giełdzie w Shenzhen akcje CATL zakończyły dzień spadkiem o 2,84% po spadku o ponad 5% na otwarciu.
Firmy te w poniedziałek 6 stycznia znalazły się wśród zidentyfikowanych przez przez Departament Obrony USA jako „chińskie firmy wojskowe działające w Stanach Zjednoczonych”. Tym samym zostały one dodane do „listy sekcji 1260H” zgodnie z ustawą o autoryzacji obrony narodowej z 2021 roku.
Chociaż obecność na liście nie oznacza, iż kooperacja z tymi firmami jest zabroniona firmom amerykańskim, może mieć wpływ na wizerunek zarówno samych firm chińskich, jak i ich amerykańskich klientów.
„Biorąc pod uwagę model biznesowy Tencent – który koncentruje się głównie na sieciach społecznościowych i grach online – uważamy, iż firma ma duże szanse na wykluczenie za pośrednictwem amerykańskich sądów, podobnie jak Xiaomi z powodzeniem usunięte z listy w 2021 roku, zaledwie cztery miesiące po jej włączeniu” – twierdzi Ivan Su, starszy analityk kapitałowy w Morningstar. Ekspozycja Tencent na Stany Zjednoczone mieści się w „wysokim jednocyfrowym przedziale procentowym, wynikającym głównie z przychodów z gier”.
Notowana na giełdzie w Hongkongu firma Xiaomi została dodana do listy w styczniu 2021 r., co skłoniło ją do pozwania rządu USA. W wyniku pozwu Xiaomi usunięto z listy.
Dołączenie nowych chińskich spółek do listy Pentagonu jest wynikiem rozszerzenia definicji firm “groźnych dla bezpieczeństwa narodowego USA”. Wedle tego rozszerzenia “niebezpieczne mogą być” firmy powiązane lub działające w imieniu chińskich sił zbrojnych i paramilitarnych, sił bezpieczeństwa, policji, organów ścigania, kontroli granicznej oraz Komisji Nadzoru i Administracji Aktywów Państwowych.
Jak widać odchodząca administracja USA chce wykorzystać swoją władzę w ostatnich dniach kadencji.
Na wzmiankowanej amerykańskiej “czarnej liście” znajduje się w tej chwili ponad 130 firm, w tym na przykład producent dronów DJI. Deweloper technologii rozpoznawania obrazu Megvii, chińska spółka państwowa China Railway Construction Corporation (CRCC), a także cztery inne chińskie firmy znalazły się wśród przedsiębiorstw, które według USA nie spełniają już kryteriów wskazanych w ustawie i zostaną usunięte z tej listy (samych list jest około 9).
Firma Hesai Technology, która opracowuje systemy lidarowe wykorzystywane w samochodach autonomicznych, została niedawno umieszczona z powrotem na liście po tym, jak została z niej na krótko usunięta. Pod koniec października firma Hesai poinformowała, iż planuje kontynuować działania prawne przeciwko rządowi USA. Dyrektor generalny firmy, David Li, powiedział w wywiadzie dla Nikkei Asia, iż wpisanie jego spółki na listę było „niedorzeczne”.
Ciekawym przypadkiem jest firm CATL. To największy na świecie producent baterii do samochodów elektrycznych, strategiczny partner Tesli Elona Muska.
Baterie stanowią najpoważniejszy koszt związany z produkcją samochodów elektrycznych. Ponieważ CATL jest w stanie proponować najlepsze ceny i najwyższą jakość, spółka ta była naturalnym wyborem dla Tesli, zwłaszcza w sytuacji coraz większego zaangażowania amerykańskiej firmy na rynku chińskim. Zarówno jeżeli chodzi o sprzedaż aut, jak i ich produkcję. Auta Tesla produkowane są w Szanghaju w 98% z części, podzespołów i materiałów chińskich dostawców.
Wracając do baterii. Największym pod względem objętości składnikiem baterii samochodowych jest grafit. To pospolity i szeroko rozpowszechniony minerał z gromady pierwiastków rodzimych, który może być wytwarzany syntetycznie lub przetwarzany z naturalnie występujących źródeł. Chiny są największym producentem obu rodzajów grafitu. Odpowiadają zarazem za około 95% światowego przetwarzania grafitu dla potrzeb branży bateryjnej.
W środę 18 grudnia 2024 roku północnoamerykańscy górnicy grafitu zwrócili się do rządu USA o nałożenie cła w wysokości do 920% na chińskich dostawców grafitu w celu przeciwdziałania „złośliwy praktykom handlowym” Pekinu.
American Active Anode Material Producers, grupa amerykańskich i kanadyjskich producentów grafitu, zwróciła się do Departamentu Handlu USA i amerykańskiej Komisji Handlu Międzynarodowego (ITC) o „zbadanie, czy Chiny eksportują naturalny i syntetyczny grafit … po nieuczciwych cenach do Stanów Zjednoczonych” i o nałożenie “właściwej stawki celnej”.
Być może Chiny rozwiążą problem północnoamerykańskich producentów. Od 1 grudnia 2024 roku Pekin zapowiedział zaostrzenie kontroli eksportu grafitu, zwłaszcza do firm, które mogą współpracować lub być powiązane z producentami broni. Z początkiem tego roku Chiny wprowadziły dodatkowe regulacje dotyczące eksportu towarów “podwójnego zastosowania”, czyli tych, które wykorzystuje się w produkcji cywilnej, jak i wojskowej.
Źródło: Nikkei Asia
Leszek B. Ślazyk
e-mail: [email protected]
© www.chiny24.com