W Sejmie emocje buzują, a Andrzej Duda patrzy na wszystko z daleka. Prezydent założył swój charakterystyczny kombinezon i ruszył na stok. Towarzyszyła mu m.in. znana narciarka. To już jest koniec Powoli, bo powoli, ale Andrzej Duda powoli może wyciągać z szaf walizki i szykować się do wyprowadzki z Pałacu Prezydenckiego. Już za trzy miesiące zakończy się jego druga kadencja i 52-letni polityk będzie mógł rozglądać się za nowym zajęciem. Póki co prezydent cieszy się ostatnimi tygodniami na najważniejszym urzędzie w państwie i wykonuje swoje obowiązki. W ubiegłym tygodniu Andrzej Duda wraz z małżonką odwiedził Rzym. Prezydent w trakcie spotkania z Wielkim Mistrzem Zakonu Maltańskiego uhonorował go Orderem Orła Białego, później złożył w Watykanie kwiaty na grobie Jana Pawła II. Z kolei w tym tygodniu prezydent spotkał się ze swoim odpowiednikiem ze Słowacji Peterem Pellegrinim w znajdującym się w Tatrach kurorcie Szczyrbskie Jezioro. Andrzej Duda szaleje na Kasprowym Andrzej Duda otrzymał od Pellegriniego podarunek, na który zareagował z nieukrywanym entuzjazmem. Słowacy przygotowali dla niego narty z polską flagą. – Pan prezydent jest takim bardzo aktywnym narciarzem i chcieliśmy ucieszyć go czymś, co jest mu bardzo bliskie – powiedział prezydent Słowacji. Duda natychmiast wyjaśnił, iż są to specjalne narty, do tak zwanego