PiS nie radzi sobie w sytuacji, gdy Donald Trump pokazał swoje prorosyjskie oblicze. Partii z Nowogrodzkiej pozostaje sprawdzona strategia – ataki na Donalda Tuska. Do akcji wkroczył niezawodny Janusz Kowalski. Po ostatnich prorosyjskich działaniach Donalda Trumpa już choćby politycy PiS zrozumieli, jak bardzo ośmieszyli się swoim entuzjazmem po wyborze pomarańczowego Republikanina na prezydenta USA. Te oklaski w Sejmie, te czerwone czapeczki, te skargi na własny rząd i kraj… A teraz Trump pokazał, iż mało go obchodzi bezpieczeństwo Polski i Europy i dogaduje się z Putinem ponad głowami innych stron. PiS oczywiście nie może nagle odwrócić się od Trumpa, więc idzie w zaparte. W bardzo karkołomny sposób, co udowadnia niedawny wpis, który opublikował Janusz Kowalski. Kowalski wie, iż nie może krytykować Trumpa, więc w tym niewygodnym momencie korzysta ze sprawdzonej strategii. Atakuje Donalda Tuska i PO. Po prostu wymyśla zarzuty i nimi rzuca z nadzieją, iż jak coś wykrzyczy, to może się do Tuska przyklei. – Wybór Rafała Trzaskowskiego oznacza wysłanie polskich żołnierzy na wojnę na Ukrainę. Nie wolno do tego dopuścić. Platforma Obywatelska to partia wojny – wspierali latami Putina, a teraz nie zawahają się wciągnąć na polecenie Niemiec Polski do wojny z Rosją – grzmi Janusz Kowalski na platformie X.