Marcin Romanowski ma ogromny powód do zadowolenia. Uciekinier PiS, który od miesięcy ukrywa się na Węgrzech, nie będzie ścigany przez Interpol. Co z tego wynika? Ukradł miliony ze skarbu państwa i uniknie więzienia? Marcin Romanowski od kilku miesięcy śmieje się polskiemu wymiarowi sprawiedliwości prosto w twarz. Poseł PiS uciekł w grudniu 2024 roku na Węgry, gdzie otrzymał azyl polityczny oraz status uchodźcy, dzięki czemu może swobodnie się przemieszczać po tym kraju. Przypomnijmy, iż postawiono mu aż 11 zarzutów związanych z nieprawidłowościami w państwowym Funduszu Sprawiedliwości, z którego wyparowało ponad 100 milionów złotych. Zarzuca mu się również działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz manipulowanie konkursami na środki z tego funduszu. Romanowski oczywiście robi dobrą minę do złej gry i twierdzi, iż jest uciekinierem ukrywającym się przed złym „reżimem Donalda Tuska”. Standardowa gadka każdego polityka PiS, nad którym ciążą zarzuty. Teraz okazuje się, iż ściągnięcie go z powrotem do Polski i postawienie przed sądem, może być o wiele trudniejsze niż się wydaje. Jak podaje RMF FM, Interpol odmówił polskim organom ścigania wystawienia czerwonej noty za Romanowskim, która oznaczałaby nakaz zatrzymania go w każdym z państw współpracujących z tą organizacją. Powołano się na zasadę poufności i niczego więcej nie wytłumaczono. W kuluarach mówi