Iga Świątek została zapytana o internetowe starcie Elona Muska z Radosławem Sikorskim. Nasza tenisistka zgrabnie wybrnęła z politycznej zagwozdki. Iga Świątek z kolejnym sukcesem Iga Świątek od lat święci tryumfy w świecie tenisa – teraz znalazła się w ćwierćfinale turnieju w Indian Wells, do którego dostała się, gdy pokonała 2:0 (6:1, 6:1) Karolinę Muchovą. Co ciekawe, jeden z dziennikarzy postanowił porozmawiać z nią nie o ostatnim meczu, ale o internetowej pyskówce, jaka wywiązała się pomiędzy Elonem Muskiem, Sekretarzem Stanu USA Marco Rubio i szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim. Musk w mało subtelny sposób zasugerował, iż może odciąć Ukrainę od systemu Starlinków, który umożliwia dziś wojsku za naszą wschodnią granicą komunikacje. Sikorski zareagował na to ostro i wypomniał biznesmenowi to, iż usługa jest opłacana przez Polskę, na co szef Tesli zareagował już wręcz po chamsku: określił polityka KO mianem „małego człowieczka”. Nagle do sporu włączył się Rubio, który niejako nakazał ministrowi, by podziękował Muskowi za dostęp do Starlinków, bo bez nich „Ukraina dawno przegrałaby tę wojnę, a Rosja byłaby teraz u granic Polski”. „Nie powinnam komentować polityki” Dziennikarz zapytał o aferę Świątek. – Polski rząd ogłosił, iż wszyscy mężczyźni zostaną powołani i będą mogli służyć. A nasz sekretarz stanu i Elon