Takich “zabawnych” zdjęć lepiej nie robić. Kłopoty Polaków w Szwecji

1 godzina temu

Szwedzka prokuratura wystosowała zarzuty wobec dwóch Polaków – są oskarżeni o nielegalne fotografowanie elektrowni jądrowej w Oskarshamn. Mimo wszystko mężczyźni mogą mówić o sporym szczęściu – początkowo podejrzewano ich choćby o szpiegostwo.

Mężczyźni tłumaczyli, iż byli na urlopie, chcieli „zrobić zabawne fotki” i przedstawiali się jako ojciec z synem; starszy z nich deklarował, iż jest byłym komendantem policji. W samochodzie Polaków znaleziono licznik Geigera, policyjną legitymację, gumowe rękawice, garnitur w torbie oraz wojskową czapkę z czerwoną gwiazdą.
Prokurator Magnus Argus ostatecznie uznał, iż dowodów na działalność wywiadowczą brak, ale zdjęcia z telefonu wystarczają, by oskarżyć ich o fotografowanie chronionego obiektu. Polakom grożą grzywny od 6,4 do 10,8 tys. koron.

Eksperci ds. bezpieczeństwa zwracają uwagę, iż takie incydenty mogą dostarczać obcym służbom wartościowych wskazówek – choćby o zachowaniu ochrony i procedurach zatrzymań.

Idź do oryginalnego materiału