Tak wyglądała pisowska dziupla do produkcji nielegalnych plakatów

3 miesięcy temu

PiS stworzyło nielegalną drukarnię, w której tworzono masowo materiały wyborcze na kampanię. Próbowano w ten sposób zalać Polskę plakatami działaczy PiS i Suwerennej Polski, obchodząc prawo dotyczące limitów wydatków na kampanię.

Film, na którym widać działanie nielegalnej drukarni, zamieścił w sieci Roman Giertych (poniżej). Specjalne urządzenie do produkcji bannerów drukuje masowo plakaty, które potem były użyte w kampanii wyborczej układu Kaczyńskiego i Ziobry.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Po co taka drukarnia? Pozwalała ona tworzyć w zasadzie nieskończone ilości plakatów i bannerów, które zalewały szczególnie wschodnią część Polski. Inne partie nie miały takich szans, bo musiały korzystać z legalnych metod i zleceń. Tutaj w obrzydliwy sposób łamano i obchodzono prawo.

Dalsza część wyborczej dziupli PiS w garażu w Aleksandrowie. pic.twitter.com/JRdnrb4H3Q

— Roman Giertych (@GiertychRoman) June 13, 2024

Idź do oryginalnego materiału