Nieprawidłowe parkowanie w Lwówku Śląskim to temat rzeka. choćby ponad połowa samochodów może być zaparkowana niezgodnie z przepisami!
Mistrz parkowania w Lwówku Śląskim
Czy to zabłąkany turysta, który w trakcie szybkiego zwiedzania miasta przystanął na chwilę, by zasięgnąć informacji, zapytać o drogę, o godziny otwarcia atrakcji turystycznych, czy miejscowy kierowca, poirytowany brakiem miejsc parkingowych wyskoczył po zakupy? Tak, czy inaczej, to kolejny przykład nieprawidłowego parkowania w Lwówku Śląskim.
Problem z brakiem miejsc parkingowych w centrum miasta
Redakcja lwówecki.info na prośbę czytelników wielokrotnie podnosiła temat braku miejsc parkingowych w centrum miasta i cichego przyzwolenia na łamanie przepisów. I nie chodzi wyłącznie o brak miejsc w rynku – na Placu Wolności, bo tych miejsc brakuje także wokół rynku. Wystarczy przejść się ulicą Marii Skłodowskiej- Curie, Malinowskiego, Kościelną, Krawczyńskiego, Morcinka, Sienkiewicza, czy Orzeszkowej, by zobaczyć, iż problem jest niezwykle poważny.
Przybywa samochodów, ubywa miejsc parkingowych
Z każdym rokiem przybywa samochodów, które nie są już luksusem, a narzędziem pozwalającym na codzienne funkcjonowanie, szczególnie w mieście, do którego nie docierają pociągi, a autobusów jest jak na lekarstwo życie bez samochodu, jest jak przysłowiowe „życie bez ręki”. Najpopularniejszą z przyczyn używania samochodu są dojazdy do pracy. Druga to odwożenie dzieci do szkół, przedszkoli. Trzecia to oczywiście zakupy. Nikt nie kupuje samochodu tylko po to, by móc wstać rano i zrobić innym na złość zastawiając swoim autem miejsce w ryku. To jakiś mit, każdy, kto wjeżdża do centrum Lwówka Śląskiego, robi to, bo ma coś do załatwienia, coś, co zwykle nie jest wykonalne bez samochodu. Drugą grupą korzystających z miejsc parkingowych są mieszkańcy centrum, którzy gdy nie użytkują samochodu, chcą go mieć jak najbliżej siebie. Jedni, by mieć auto „na oku”, inni by nie tracić czasu w szukanie pojazdu na drugim końcu miasta.
Miasto nieprzyjazne kierowcom
Efekt jest taki, iż w ostatnich latach Lwówek Śląski stał się miastem nieprzyjaznym kierowcom. I nie ma, co zasłaniać się lokalnym patriotyzmem, czy udawać, iż się tego nie widzi, bo taka jest rzeczywistość. Zaparkowanie, szczególnie w środku tygodniach w godzinach między 8 a 16 jest niezwykle trudne. Kierowcy przejeżdżają centrum często kilka razy, by utrafić wolne miejsce. Tracą przy tym czas, nerwy, paliwo a przy okazji spalinami zatruwają otoczenie.
Ciche przyzwolenie na nieprawidłowe parkowanie?
Brak miejsc parkingowych sprawia, iż kierowcy parkują byle jak i byle gdzie. Przyznawał to sam Dawid Kobiałka, który po objeździe miasta stwierdził, iż nieprawidłowo zaparkowanych samochodów było wówczas ponad 50 procent. Takiej bylejakości w Lwówku Śląskim sprzyja także przymykanie oczu przez władze, które z jednej strony przyznają, iż o problemie wiedzą, a z drugiej kilka robią by to zmieścić. Nie wiemy, czy pozostało jakieś drugie miasto w kraju, gdzie władze wiedzą o niewłaściwie zaparkowanych samochodach, straż miejska codziennie patroluje teren, a niewłaściwie zaparkowane auta stoją w centrum od rana do wieczora?
Jak żyć bez samochodu?
Poprzednie władze bagatelizowały problem. Obecne władze, gdy były jeszcze w opozycji, głośno o nim mówiły, np. sprzeciwiały się zamknięciu górnego rynku. Były zbiórki podpisów i huczne deklaracje. Dziś, gdy są u władzy, wydaje się, iż problemy z parkowaniem zeszły na drugi plan?
Gdzie są radni?
W grudniu 2024 roku redakcja Lwówecki.info zwróciła się do radnych, których okręgami wyborczymi jest centrum miasta. Pytania, czy i jakie działania radni podjęli w sprawie rozwiązania problemu braku miejsc parkingowych, czy składali w tej sprawie jakieś interpelacje, wnioski, … i kiedy możemy spodziewać się efektów tych działań, skierowaliśmy do radnych: Magdaleny Lewandowskiej, Marty Butrymowicz, Rafała Zielińskiego, Zbigniewa Ecka, Grzegorza Ślusarczyka, i Jacka Skruchy.
Radni przez cały czas dyskutują z burmistrzem
Odpowiedzi, w imieniu kolegów i koleżanek radnych udzielił nam przewodniczący klubu radnych Michał Biegacz. W tej wskazuje, iż radni przez cały czas rozmawiają z burmistrzem, planują, zastanawiają się, … Może rozwiązaniem problemu będą parkomaty, a może zatoka parkingowa na plantach przy cmentarzu?
„W ramach naszego klubu Po Stronie Mieszkańców prowadzimy dyskusje z Burmistrzem w sprawie zwiększenia miejsc parkingowych na terenie naszego miasta. Chcemy wprowadzić zmiany z myślą o mieszkańcach naszego miasta jak i osób przyjezdnych. Jednym z naszych postulatów było otwarcie rynku i przywrócenie miejsc parkingowych, niestety proceduralnie jest to trudne w obecnej chwili, bowiem uchwałą Rady z dnia 26.01.2023r. pozbawiono kategorii drogi publicznej z jednoczesnym wyłączeniem jej użytkowania. Realnym przedsięwzięciem jest reorganizacja ruchu w obrębie naszego rynku i w 2025 roku będzie aktualizacja projektu przebudowy ul. Skłodowskiej Curie, Malinowskiego, Traugutta. Burmistrz planuje spotkanie z odpowiednimi służbami, które dotyczyć będzie zmiany organizacji ruchu i wytyczenie nowych miejsc postojowych. Część Radnych jest zdania tego, iż sytuacja wymaga wprowadzenia stref płatnego parkowania, natomiast Burmistrz sugeruje, iż lepszym rozwiązaniem jest krótkoterminowe parkowanie w wyznaczonych miejscach do max 30 min., dyskutujemy i szukamy najlepszego rozwiązania dla mieszkańców. Do 1 listopada 2025 planowane jest zakończenie budowy zatoki postojowej przy Alei Wojska Polskiego, powstanie kilkadziesiąt nowych miejsc postojowych, inwestycja częściowo odciąży ruch w obrębie centrum miasta. Rozważane jest opracowanie dokumentacji projektowej na budowę dużego parkingu na działce gminnej nr 216/6 przy ulicy Krawczyńskiego. Zadanie przewidziane jest w kolejnych latach po wcześniejszym uzgodnieniu z konserwatorem zabytków”. – wskazuje w imieniu radnych Michał Biegacz.
W przyrodzie nic nie ginie
Wprowadzenie parkomatów, czy to na 30 minut, czy „na stałe”, nie jest żadnym rozwiązaniem. Bo te będą obejmowały wyłącznie „legalne” miejsca do parkowania, a jak przyznaje Dawid Kobiałka tych nieprawidłowo zaparkowanych aut w Lwówku Śląskim, może być ponad 50 procent. Więc to tylko wydatek na parkometry i ich obsługę, bo “Ktoś” będzie musiał na bieżąco sprawdzać bileciki. Tak, więc parkomaty nie zlikwidują problemu, a ewentualnie przeniosą go ze ścisłego centrum, na okoliczne ulice, gdzie zrobi się jeszcze bardziej tłoczno.
Czy zatoka parkingowa rozwiąże problem braku miejsc?
Dobrym wydaje się być dopięcie pomysłu zapoczątkowanego przez M. Szczęsną, co do budowy legalnych miejsc do parkowania na plantach przy cmentarzu, bo dziś wszyscy kierowcy parkujący wzdłuż Alei Wojska Polskiego łamią przepisy. Niestety, jak można się spodziewać, po wybudowaniu zatoki na plantach DSDiK ustawi barierki uniemożliwiające parkowanie przy cmentarzu i w praktyce zatoka i tak będzie zatłoczona samochodami, więc raczej nie rozładuje centrum.
Niestety, mimo, iż radni zapewniają, iż zatoka będzie wykonana do 1 listopada, to sam burmistrz Kobiałka w rozmowie z Lwówecki.info wskazywał, iż podejrzewa, iż ten projekt uda się wpisać dopiero w budżecie na 2026 rok.
Coraz bliżej końca kadencji
Radni przez cały czas dyskutują z burmistrzem, a życie w mieście toczy się swoim rytmem. Kierowcy szukają miejsc parkingowych, klną, parkują byle jak i byle gdzie zostawiając swoje samochody na skwerach, chodnikach, przejściach dla pieszych, przed samym wejściem do klatek, … Niszczą przy tym zieleń, zatruwają powietrze i strzępią nerwy. Turyści wjeżdżają do centrum i z braku miejsc wyjeżdżają z niego jadąc dalej. Czas, więc na konkretne działania.
A dla wszystkich kierowców mamy prostą radę: szanujmy innych uczestników ruchu drogowego, przestrzegajmy przepisów i pamiętajmy, iż droga to przestrzeń dla wszystkich. W końcu „zgoda buduje, niezgoda rujnuje”.