TAK Radosław Sikorski zareagował na gigantyczną podwyżkę Adama Glapińskiego. Teraz każdy może zobaczyć, ile zarabia szef MSZ

1 dzień temu
Adam Glapiński dał sobie 30 proc. podwyżkę. Radosław Sikorski zaskakująco zareagował na te doniesienia i sam pokazał swój „pasek”. Pensja pensją, ale są jeszcze premie Do tej pory Adam Glapiński słynął z inflacyjnych konferencji prasowych, na których opowiadał w swoim stylu (długo, sypiąc frazesami i osobliwymi anegdotami) o walce Narodowego Banku Polskiego o pieniądze obywateli. Oj, bywało śmiesznie, straszno i groteskowo. O prezesie NBP znowu zrobiło się głośno i to do tego stopnia, iż zareagował choćby minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Ale po kolei. W czwartek Onet poinformował o podwyżkach w NBP, o których zarząd banku centralnego zdecydował jeszcze we wrześniu. I tak od 1 października w górę poszybowały pensje Adama Glapińskiego, ale też m.in. jego zastępczyni Marcie Kightley i drugiemu zastępcy Adamowi Lipińskiemu. Szczególnie bulwersująca jest sama forma podwyżki – wg informacji Onetu, została ona zamaskowana. „Glapiński porozrzucał po różnych dokumentach NBP zapisy dotyczące wynagrodzeń w taki sposób, iż rozszyfrowanie wszystkich składników jego zarobków nie jest proste” – informuje Onet. A teraz trochę konkretów. Adam Glapiński do tej pory zarabiał miesięcznie 23,6 tys. zł, ale na przestrzeni całego roku zarobił 1,3 mln zł. Coś się nie zgadza, prawda? Wszystko przez premie i nagrody, które sam sobie przyznawał. W ten
Idź do oryginalnego materiału