PiS, przedstawiające się w Polsce jako obrońca patriotyzmu i suwerenności, w rzeczywistości prowadzi ożywione kontakty z partiami skrajnie prawicowymi i proputinowskimi.
PiS wielokrotnie podkreślało swoją niechęć do liberalnych elit Brukseli, co zbliża tę partię do ugrupowań takich jak włoska Liga Matteo Salviniego, francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen czy hiszpański VOX. Wszystkie te partie łączy eurosceptycyzm, dążenie do osłabienia integracji europejskiej i promocja konserwatywnych wartości, które często są opakowaniem dla ksenofobii i wykluczania mniejszości.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wspólne konferencje, spotkania i deklaracje współpracy między PiS a tymi ugrupowaniami nie są przypadkiem. W grudniu 2021 roku liderzy skrajnie prawicowych partii, w tym Jarosław Kaczyński, podpisali wspólną deklarację „obrony suwerenności narodów”. Dokument ten krytykował Unię Europejską za rzekome naruszanie praw państw członkowskich, co w praktyce było obroną działań PiS przeciwko niezależności sądów i wolności mediów.
Najbardziej kontrowersyjne są kontakty PiS z partiami otwarcie lub pośrednio sympatyzującymi z reżimem Władimira Putina. Marine Le Pen, wieloletnia sojuszniczka Salviniego i VOX, otwarcie wspierała Rosję, a jej partia była finansowana przez rosyjskie banki. Choć PiS stara się dystansować od tak jednoznacznych powiązań, kooperacja z takimi ugrupowaniami budzi podejrzenia. Jak można twierdzić, iż broni się przed rosyjskim imperializmem, jednocześnie szukając wsparcia u partii, które flirtują z Kremlem?
Rosja już tu jest. W postaci PiS.