Tak PiS budowało w Łodzi centrum wizowe. Ujawniono tajny raport

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk (L) i szef MSZ Zbigniew Rau (P) na sali plenarnej Sejmu w Warszawie. Zdjęcie wykonano 12 maja 2022 roku. Fot. Marcin Obara/PAP


Kierownictwo MSZ z czasów PiS złamało przepisy w trakcie tworzenia Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi - wynika z raportu kontrolerów resortu spraw zagranicznych, na który powołuje się Onet. Centrum miało zostać przeniesione z Warszawy bez odpowiedniej analizy kosztów i z pominięciem procedur.


"Z raportu kontrolerów MSZ wynika też, że przed wyborem lokalizacji dla dwóch zamiejscowych centrów nikt nie uwzględnił innych miast niż Łódź i Kielce. Łódź była okręgiem wyborczym Zbigniewa Raua, a Kielce - ówczesnego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. Analiza kosztów została zamówiona już po podjęciu decyzji o konkretnych lokalizacjach" - czytamy we wtorkowej publikacji Onetu.

W artykule przypomniano, iż istniejąca od 2021 r. jednostka MSZ miała się przenieść właśnie do Łodzi, rodzinnego miasta Zbigniewa Raua; Wawrzyk natomiast pochodzi z Kielc i miał startować stamtąd ponownie do Sejmu w 2023 r., ale w ostatniej chwili został zdymisjonowany i skreślony z listy wyborczej, a później usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery wizowej.

Onet podkreślił, że po przejęciu władzy przez koalicję 15 października, w MSZ "w ruch poszła kadrowa i organizacyjna miotła", a nowy szef dyplomacji Radosław Sikorski zlecił kontrolę decyzji poprzedników.

Afera wizowa

"Biuro Kontroli i Audytu MSZ sprawdzało Centrum Decyzji Wizowych i Centrum Informacji Konsularnej od lutego do kwietnia tego roku. W czerwcu na biurko ministra wpłynął raport w tej sprawie. Udało nam się z nim zapoznać. Kontrolerzy nie zostawili suchej nitki na poprzednim kierownictwie resortu" - podał portal.

Według Onetu, z raportu kontrolerów wynika, iż pod kluczową notatką decyzyjną dotyczącą lokalizacji Centrum Decyzji Wizowych widnieje podpis Zbigniewa Raua z adnotacją "Zgoda Łódź", choć - jak napisano dalej w raporcie - dokument miał nie zawierać konkretnych lokalizacji, a jedynie wskazanie, iż chodzi o miasto położone najdalej 200 km od Warszawy.

Źródło: Onet / PAP

Idź do oryginalnego materiału