TAK Kajetan P. tłumaczył swoją zbrodnię. Przerażające słowa „Hannibala z Żoliborza”. „Żądza zjedzenia mięsa

3 godzin temu
Kajetan P. został okrzyknięty Hannibalem z Żoliborza. Morderca stał się bohaterem książki, która ujawnia wiele dotąd nieujawnionych faktów. Nowe fakty o „Hannibalu z Żoliborza” Kajetan P. w 2016 roku dopuścił się brutalnego morderstwa swojej nauczycielki języka włoskiego. Poćwiartowane zwłoki Katarzyny J. przetransportował taksówką do swojego mieszkania, gdzie usiłował je spalić. Następnie uciekł za granicę, gdzie został schwytany po niemal dwóch tygodniach. Przez lata ciągnie się proces, który miał również ustalić, czy zbrodniarz był poczytalny w chwili dokonywania morderstwa. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, jednak wielu dziennikarzy prowadziło swoje prywatne śledztwa i na własną rękę docierali do akt. Hanna Dobrowolska, którą zajmowała się tym przypadkiem od lat, postanowiła zebrać swoje materiały w książce „Taki dobry chłopak. Sprawa Kajetana Poznańskiego”. Autorka dotarła min. do rozmów Kajetana P. z terapeutą. Słowa mężczyzny aż mrożą krew w żyłach. – Moja żądza zabójstwa wyrosła z ciągłej frustracji, nerwów i niepokoju. Targała mną żądza zjedzenia mięsa, które uważałem, iż powinienem upolować sam. Ale… zwierzętom współczułem bardziej niż ludziom. Pragnąłem udowodnić, iż życie ludzkie jest tyle samo warte, co życie innych zwierząt. Powinienem zapytać ofiarę o jej dietę przed zabójstwem… Może też była wegetarianką? To mój największy grzech w tym wszystkim – wyznał w rozmowie z
Idź do oryginalnego materiału