Rząd Tajwanu planuje zwiększyć budżet obronny na 2026 rok do ponad 3 proc. PKB, odpowiadając na rosnącą presję Chin i USA. Europejskie stolice obserwują ruch Tajpeju w kontekście własnego bezpieczeństwa.
Rada ministrów w Tajpej zatwierdziła rekordowy budżet obronny na 2026 rok – prawie 27 miliardów euro, co stanowi 3,32 procent PKB wyspy. To wzrost o niemal jedną czwartą w porównaniu z rokiem poprzednim, w momencie gdy demokratyczna wyspa balansuje między rosnącą presją militarną ze strony Chin a negocjacjami handlowymi z nową administracją Donalda Trumpa.
„To kolejny namacalny dowód dla świata i mieszkańców Tajwanu na nasze zdecydowanie i zdolność do ochrony suwerenności i bezpieczeństwa narodowego” – oświadczył premier Cho Jung-tai, ogłaszając wzrost wydatków obronnych o 22,9 procent.
Budżetowa arytmetyka i polityczne realia
Proponowane wydatki muszą jeszcze otrzymać akceptację parlamentu kontrolowanego przez opozycję, co może okazać się nie lada wyzwaniem. Prochinalny Kuomintang (KMT), który wraz z Taiwan People’s Party sprawuje kontrolę nad legislaturą, już wcześniej drastycznie obniżył budżet rządu prezydenta Lai Ching-te na 2025 rok i zamroził część wydatków obronnych.
Budżet na 2026 rok zawiera jednak pewien element księgowy – 3,8 miliarda euro przeznaczono na Administrację Straży Przybrzeżnej i świadczenia emerytalne dla wojskowych, które nie były uwzględnione w ubiegłorocznych kalkulacjach. Ekspert wojskowy Chieh Chung z Association of Strategic Foresight wskazuje, iż po odjęciu tych pozycji budżet obronny wynosiłby 2,84 procent PKB.
„Jeśli chodzi o reakcję Waszyngtonu, uważam, iż przyjmie pozytywnie ruch Tajwanu w kierunku zwiększenia budżetu obronnego, ale przez cały czas jest to daleko od tego, czym byliby usatysfakcjonowani” – ocenia Chieh.
Taryfowa dyplomacja w tle
Ogłoszenie rekordowych wydatków na obronność zbiegło się w czasie z intensywnymi negocjacjami handlowymi między Tajpejem a Waszyngtonem. W tym miesiącu Trump nałożył tymczasową 20-procentową taryfę na import z Tajwanu w ramach globalnej wojny handlowej, a rozmowy w tej sprawie są w toku.
Prezydent Lai Ching-te wcześniej zobowiązał się zwiększyć wydatki obronne do ponad 3 procent PKB, odpowiadając na naciski Waszyngtonu, by wyspa – podobnie jak inne kraje – przeznaczała więcej środków na własne bezpieczeństwo.
Opozycja stawia warunki
Mimo iż KMT popiera zwiększenie budżetu obronnego, partia ma własną wizję priorytetów. „Priorytety powinny koncentrować się na niedoborach kadrowych, zdolnościach do wojny asymetrycznej i zmodernizowanym szkoleniu” – wyjaśnia Chance Hsu, zastępca dyrektora ds. spraw międzynarodowych KMT.
Chieh wskazuje na potencjalną przeszkodę: propozycja KMT dotycząca zwiększenia świadczeń dla personelu wojskowego nie została uwzględniona w planie budżetowym rządu na 2026 rok. „Poza tym problemem, KMT nie powinien sprawiać większych trudności” – dodaje ekspert.
Zwiększone wydatki na obronność to odpowiedź na nasilającą się presję ze strony Chin, które uważają demokratyczną wyspę za część swojego terytorium i grożą jej przejęciem siłą. W ostatniej dekadzie Tajpej konsekwentnie zwiększał wydatki na sprzęt wojskowy i uzbrojenie, choć w potencjalnym konflikcie z Chinami wyspa pozostaje słabiej uzbrojona i w dużej mierze polega na sprzedaży broni przez USA.
Europa wobec tajwańskiego wyzwania
Możliwość chińskiej agresji militarnej przeciwko Tajwanowi stawia przed Europą poważne pytania bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę ekonomiczne zależności od Chin. UE dąży do zmniejszenia tej zależności, dywersyfikacji produkcji i przygotowania możliwych sankcji mających powstrzymać chińską agresję.
Badania opinii publicznej w dziewięciu krajach UE pokazują, iż 9 na 10 obywateli popiera twardsze stanowisko rządu wobec Chin w obliczu obaw bezpieczeństwa związanych z Tajwanem, z wyjątkami we Włoszech i Rumunii. Poparcie dla sankcji i nacisku dyplomatycznego jest generalnie wysokie, ale wsparcie militarne dla Tajwanu jest minimalne – poniżej 10 procent.