Tajemnica! Dziennikarz dopytywał, ale TEGO Nawrocki nie chciał zdradzić. „Nawet to byście zabrali”

4 dni temu
Karol Nawrocki ujawnia ciemne strony bycia prezydentem. Były szef IPN skarżył się na kilka rzeczy, które uległy diametralnej zmianie po tym, jak został zaprzysiężony na głowę państwa. Mówił też o swoim hobby. Tęsknota za normalnym życiem? Karol Nawrocki udzielił ekskluzywnego wywiadu „Super Expressowi”, w którym poruszył bardzo wiele wątków, w tym także z jego życia osobistego. Nie zabrakło gorzkich słów na temat ograniczeń, z jakimi wiąże pełniona przez niego funkcja w kraju. Były szef IPN przyznał, iż nieco tęskni za czasem, gdy mógł poświęcać więcej czasu samemu sobie. – Najtrudniejsze jest to, iż brakuje czasu w bycie samemu ze sobą, na refleksję, modlitwę i zadumę – skarżył się w rozmowie z dziennikarzem Grzegorzem Zasępą. W sieci nie brakuje zdjęć Nawrockiego z siłowni. Jak wiadomo, sukcesor Andrzeja Dudy jest wielkim orędownikiem uprawiania sportu. W przeszłości trenował przez wiele lat boks, a także regularnie pojawiał się na stadionach piłkarskich jako wierny kibic Lechii Gdańsk. Jest jednak coś, za czym już teraz bardzo brakuje, a nie może tego praktykować z racji bycia prezydentem. Chodzi o prowadzenie samochodu. Jednak, jak przyznaje, znalazł pewną alternatywę, która zastępuje mu kierowanie, a jest nią jazda konno. Jak wyjaśniał, ta aktywność pozwala mu na zachowanie równowagi między obowiązkami
Idź do oryginalnego materiału