Ta pierwsza

tabloidonline.wordpress.com 3 dni temu

Dziś także o kobietach. Jako Polak (bez domieszki Wolaka) i patriota, stanowczo protestuję i nie życzę sobie, aby zamiast Pierwsza Dama mówić Pierwsza Dała. To niesprawiedliwe i oczywiście złośliwe, ten nie zna życia, kto nie służył w Marynarce. Kiedyś dała, to fakt (nawet Maryja kiedyś dała, o skutkach wiemy sporo), i powiem Wam, iż nie znam kobiety w tym wieku, która by lata temu nie dała (acz przyjmuję do wiadomości z pewnym rozbawieniem jednak, iż zdarzają się dziewice konsekrowane, których dziwactwa nikt nie jest w stanie jednak potwierdzić, gdyż nie dopuszczają one do siebie lekarzy, chodzi o groźbę defloracji wziernikiem), acz zawsze jest zasadne tu pytanie, komu dała, no i oczywiście w jakich okolicznościach.

Życie mnie uczy, zwłaszcza zaś obserwacje wyniesione z państw wysoko rozwiniętych choćby pod względem jakości świadczonych usług, iż damą się bywa, a i owszem, bez względu na to komu i kiedy się daje. Jako przeto Polak i patriota (powtarzam to natrętnie, żeby się utrwaliło), nie życzę sobie takich wycieczek zwłaszcza do pani Karol Nawrocki, bo pomówić łatwo a również z doświadczenia wiem, iż najgorsi są ci i najzłośliwsi, którzy mają problem z braniem choćby od tych które dają. To taki psy i suki ogrodnika – sam nie może lub nie potrafi, innym zazdrości.

Jakiś podobnych złośliwości nie słyszałem pod adresem pani Andrzej Duda, nikt o niej nie mówił per Pierwsza Dała, prawdopodobnie z jakiegoś powodu. Choć wiadomo, iż kiedyś komuś pierwsza dała i wcale nie jest pewne, iż był tym kimś Andrzej. Choć oczywiście wykluczyć tego nie można, mógł być to Andrzej, choć z drugiej strony, z tego co wiemy, Andrzej jeżeli cokolwiek brał to niekoniecznie od niej jako pierwszej która się powiedzmy zlitowała. Brniemy tu w dość niebezpieczne dywagacje, łatwo tu wskazać kolejny wątek dyskusji o prezydenckim seksie i okolicach i odnieść wrażenie tym samym, a choćby sformułować wniosek, że… (ocenzurowano) (każdy niechaj w związku z tym dopisze tu to co mu wyobraźnia podpowiada).

Więc tak to jest z Pierwszymi Damami, przynajmniej niektórymi (nie zapominajmy o Pierwszej Damie Prawicy, też Marcie, tyle iż K.)

I to byłby na razie koniec tego wątku, no chyba, iż pojawią się jakieś nowe okoliczności, albo jakaś Druga Dama, bo to przecież przy tak wyjątkowo różnorodnym i bogatym uczuciowo-biznesowym charakterze Pierwszego Gentlemana, nic nie jest pewne ani ostateczne. A tak na marginesie panie Karolu drogi, co tam u pani Magdaleny Hajduk słychać? Jak jej samopoczucie? Proszę ją pozdrowić i pogratulować tej nowej kiecki. Zajebiście w niej wygląda. No i kusi bestia, kusi. A tak w ogóle to ja tam nic nie wiem, piszę tak sobie, tylko po to, by podtrzymać wzajemne relacje.

Idź do oryginalnego materiału