Przekop Mierzei Wiślanej miał być dla PiS paliwem wyborczym, tymczasem szykuje się największa kompromitacja z możliwych. Okazało się bowiem, iż przepłynąć można, owszem, ale tylko kanał i parę metrów za nim. Tor wodny do Elbląga nie jest gotowy i nie wiadomo czy w ogóle będzie. Zalew Wiślany ma średnio 2 metry głębokości ale w wielu miejscach jest to znacznie mniej, w efekcie nie mogą po nim pływać żadne normalne statki towarowe.
Miało być tak pięknie. Kanał przez Mierzeję, wielki sukces, ale wyjdzie z tego wielkie g. Kompromitacja Kaczyńskiego jest tym większa, iż to on mówi o znaczeniu tego przekopu. Żaden statek wojenny, żaden normalny statek handlowy, żadna większa jednostka tędy nie przepłynie. Nie ma jak – jest za płytko. Kanał okazuje się więc kolejną pisowską fikcją.
Ktoś po prostu wpuścił PiS w kanał, na budowie zarobiła zagraniczna firma, Polacy stracili miliardy złotych a Kaczyński popływa sobie w jedną i w drugą stronę a potem zapomni o całej sprawę, zresztą demencja mu w tym wszystkim nie pomaga.
Szykuje się więc największa kompromitacja Kaczyńskiego w historii PiS.