Nowy rozkład jazdy 2025/2026 przynosi jedną z najbardziej pozytywnych zmian ostatnich lat w polskiej kolei. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak poinformował, iż czasy przejazdów pomiędzy wieloma miastami zostaną znacząco skrócone – w niektórych relacjach choćby o dwie godziny. To efekt wieloletnich inwestycji w infrastrukturę, modernizacji torów oraz wprowadzenia nowoczesnego taboru.
Nowe czasy przejazdów robią wrażenie. Z Suwałk do Krakowa dojedziemy w 6 godzin i 11 minut, czyli o prawie dwie godziny szybciej niż dotąd. Z kolei podróż z Zakopanego do Gdańska potrwa 6 godzin i 58 minut – krócej o 1 godzinę i 35 minut. Trasa z Białegostoku do Krakowa skróci się aż o 1 godzinę i 42 minuty, a z Gorzowa Wielkopolskiego do Poznania podróż zajmie tylko 1 godzinę i 31 minut.
Zyskają też pasażerowie z Pomorza i Dolnego Śląska – relacja Szczecin–Wrocław skróci się o 56 minut, a z Wrocławia do Kołobrzegu pojedziemy w mniej niż 5 godzin. Dla mieszkańców Mazowsza i Podlasia znaczącą poprawę widać na trasie Suwałki–Warszawa (3 godziny 34 minuty, krócej o 26 minut) i Białystok–Olsztyn (2 godziny 57 minut, krócej o 56 minut).
To konkretne dowody na to, iż polska kolej dynamicznie się rozwija. W coraz większej liczbie przypadków staje się realną alternatywą dla transportu samochodowego i lotniczego – szybka, punktualna i komfortowa. Modernizacje infrastruktury przynoszą wymierne efekty, a pasażerowie zyskują czas i wygodę.
Polska staje się liderem nowoczesnego transportu kolejowego w Europie Środkowej. Za czasów PiS było to niemożliwe.