Szukają jej od pół roku. Nagle mąż zaginionej wykonał zaskakujący ruch. „Obawiam się o życie”

2 dni temu
Mąż zaginiony Beaty Klimek otwarcie przyznaje, iż jego obecna sytuacja jest bardzo trudna. Zbierające się nad nim ciemne chmury nie wróżą mu dobrej przyszłości, ale mężczyzna nie zamierza się poddawać. Kto jest oprawcą, a kto ofiarą? Minęło już pół roku od dnia, w którym Beata Klimek odprowadziła trójkę swoich dzieci na szkolny autobus, po czym nikt jej już nigdy nie widział. Mąż zaginionej od tamtego czasu mierzy się z presją społeczną, ponieważ sąsiedzi oraz internauci już wydali na niego wyrok, twierdząc, iż na pewno to on stoi za jej zniknięciem. Małżeństwo od ponad roku żyło w separacji po tym, jak Jan Klimek zostawił rodzinę dla innej kobiety. Ten jednak wypiera się, jakoby miał mieć coś wspólnego z zaginięciem matki swoich dzieci. Został choćby przesłuchany przez badającą sprawę prokuraturę i poddany badaniu przy użyciu wykrywacza kłamstw. Jego wyniku nie ujawniono, ale biorąc pod uwagę, iż mężczyzna w dalszym ciągu pozostaje na wolności, można stwierdzić, iż nie jest głównym podejrzanym. Postawiono mu jednak inne zarzuty. Chodzi o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dziećmi. Klimek miał stosować wobec nich nieludzkie kary, czemu jednak on sam oczywiście zaprzecza. W międzyczasie informował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, iż jest obiektem zmasowanego hejtu. Teraz postanowił
Idź do oryginalnego materiału