Szukają idealnego połączenia między Polkowicami i Głogowem

3 godzin temu

Dziś w polkowickim magistracie spotkali się przedstawiciele władz województwa dolnośląskiego oraz samorządowcy z Polkowic i Głogowa. Wszyscy starają się znaleźć idealne rozwiązanie na skomunikowanie tych dwóch miast. W prawdzie projekt budowy torów kolejowych do Polkowic jest zaawansowany, jednak zanim inwestycja przejdzie w fazę realizacji należy zastosować tymczasowe rozwiązanie.

Pomysłów – jak się dzisiaj dowiedzieliśmy jest kilka. Teraz wszystkie, które zostały omówione na spotkaniu, zostaną poddane głębszej analizie. Niestety nie każdy pomysł będzie mógł zostać zrealizowany. Samorządowcy przekonują, iż jeszcze za wcześnie by mówić o szczegółach, dlatego ustalili już datę kolejnego spotkania, na którym zapaść mają wiążące decyzje.

– Mamy pewne pomysły, za miesiąc chcemy przedstawić koncepcję na rozwiązanie tego problemu. Zrobimy wszystko by zlikwidować to wykluczenie Polkowic i Głogowa – powiedział dzisiaj Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.

Burmistrz Polkowic Wiesław Wabik przekonuje, iż w tym temacie samorządowcy mówią jednym głosem. I każdej ze stron zależy na tym by Polkowice zostały włączone do projektu Kolei Aglomeracyjnej Zagłębia Miedziowego.

– Na prace przedprojektowe wydaliśmy ze środków publicznych prawie 4 mln zł. Mamy decyzję środowiskową. A dzisiaj dowiedzieliśmy się, iż prowadzone są rozmowy z PKP PLK, by kontynuować ten proces i przygotować pełną dokumentację. Deklaruję, iż włączymy się w proces przygotowania tej dokumentacji. Ale zanim to powstanie to upłynie jeszcze kilka lat. Dlatego zanim proces się zakończy zrobimy wszystko by zlikwidować wykluczenie komunikacyjne. Potrzeby są ogromne – dodaje Wiesław Wabik. – Kilka lat temu mieszkańcy przesiadali się do swoich samochodów, dziś bezwzględnie wolą podróżować komunikacją zbiorową, a naszym obowiązkiem jest im to umożliwić.

Wiele wskazuje na to, iż w przypadku Polkowic nie będzie możliwe uruchomienie autobusów kolejowych o czym już wcześniej wspominano.

– Takie autobusy możemy uruchamiać na bazie istniejącej linii kolejowej lub linii zawieszonej, która działała kiedy kolej w danym miejscu funkcjonowała. W Polkowicach nie było kolei, więc autobus olejowy, taki jak funkcjonuje w Stroniu Śląskim, Górze czy w Sycowie, nie może być brany pod uwagę – wyjaśnił Michał Rado.

Gorącym orędownikiem połączenia z Polkowicami jest Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.

– Bardzo nam zależy na tym, by wypełnić tę lukę głownie na połączeniu Polkowice – Głogów, choć mówimy to w kontekście zagłębia miedziowego, bo mówimy tu o połączeniu Lubin-Polkowice-Głogów. Chcemy rozwiązać problem i przywrócić mieszkańcom to udogodnienie. Nie ukrywamy, iż problem powstał w momencie gdy z przewozów wycofa się prywatny przewoźnik, ale my musimy działać zgodnie z prawem i w granicach tego prawa. To jest organizacja przewozów i finanse publiczne. Pewne rozwiązania już są w toku i jestem pewien, iż jak spotkamy się za miesiąc na stole będą już konkretne rozwiązania. Wtedy podejmiemy decyzję, który wariant nam najbardziej odpowiada.

Idź do oryginalnego materiału