W piśmie skierowanym do marszałka województwa lubelskiego domagają się natychmiastowego wycofania uchwały z 15 lipca oraz zaprzestania wszelkich prac nad koncepcją połączenia. W uzasadnieniu przedstawili kilkanaście argumentów, z których większość koncentruje się wokół ryzyka likwidacji placówki i masowych zwolnień. Sprzeciwiają się również "przedmiotowemu potraktowaniu przez marszałka i zarząd województwa". - Zarząd województwa lubelskiego podjął uchwałę o rozpoczęciu prac nad połączeniem jednostek bez wcześniejszych konsultacji czy też informacji o zamiarze połączenia. Postawiono nas przed faktem dokonanym, nie przedstawiając żadnych argumentów uzasadniających połączenie placówek. Nagła decyzja oraz zaplanowane szybkie tempo prac nad koncepcją połączenia budzi tym większe obawy i uzasadniony lęk o przyszłość naszego szpitala – czytamy w piśmie pracowników SPZOZ w Adampolu.Jednym z głównych punktów odniesienia są dla niezadowolonych pracowników szpitala w Adampolu doświadczenia z Lublina. Jak twierdzą, po fuzji Szpitala Jana Bożego z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym nr 4 doszło tam do redukcji zatrudnienia i chaosu organizacyjnego. W wyniku restrukturyzacji 221 pracowników zostało objętych procesem zwolnień, a 114 z nich otrzymało wypowiedzenia. Połączenie okazało się kosztowne i nieskuteczne – zamiast oszczędności, przyniosło wzrost zadłużenia i destabilizację - argumentują.W Adampolu obawy są równie poważne. Według pracowników połączenie może oznaczać utratę pracy dla choćby 60 osób. W regionie z wysokim bezrobociem, takim jak powiat włodawski, takie zmiany oznaczają poważne problemy społeczne. Dodatkowo niepokój budzi los zabytkowego Pałacu Zamoyskich, w którym mieści się szpital. Obiekt ten wymaga stałej opieki konserwatorskiej i w tej chwili jest w bardzo dobrym stanie. Pracownicy wskazują, iż zaniechanie działalności szpitalnej może doprowadzić do jego degradacji.- Istotny jest fakt, iż szpitale położone w mniejszych miejscowościach, jak Adampol, umożliwiają łatwiejsze wdrożenie procedur sanitarno–epidemiologicznych oraz prowadzenie skutecznej izolacji pacjentów. W większej aglomeracji miejskiej izolacja byłaby znacznie trudniejsza ze względu na rotację chorych i większą liczbę kontaktów między pacjentami. Konsolidacja w tym przypadku z pewnością doprowadzi do oszczędności szpitala w Białej Podlaskiej, ale kosztem specjalistycznej opieki i skuteczności terapii gruźlicy. Mając na uwadze powyższe argumenty, apelujemy o rezygnację z planu połączenia SP ZOZ w Adampolu ze szpitalem w Białej Podlaskiej. Zamiast likwidować dobrze funkcjonującą i potrzebną placówkę, postulujemy o jej dalszy rozwój i wzmocnienie roli jako specjalistycznego ośrodka leczenia gruźlicy i chorób płuc - domaga się kadra lecznicy.Wsparcia udzielają im samorządowcy. Wójt gminy Wyryki Bernard Błaszczuk w liście do marszałka województwa podkreśla wagę szpitala jako jednostki infrastrukturalnej. - Pragnę również zwrócić uwagę na to, iż szpital ten stanowi część lokalnej infrastruktury komunalnej – jego własny wodociąg dostarcza wodę pitną nie tylko placówce, ale również mieszkańcom miejscowości Adampol. Posiada również własną oczyszczalnię ścieków i kanalizację, z której korzystają okoliczni mieszkańcy. Likwidacja placówki postawi pod znakiem zapytania funkcjonowanie tych podstawowych elementów infrastruktury komunalnej, a to miałoby bezpośredni wpływ na warunki życia lokalnej społeczności - alarmuje wójt Bernard Błasczuk.– Obawy pracowników szpitala dotyczące jego przyszłości są zbieżne z niepokojem mieszkańców naszej gminy. Od wielu lat placówka ta jest jednym z głównych pracodawców w regionie oraz miejscem, z którym mieszkańcy związani są emocjonalnie, historycznie i praktycznie – jako pacjenci, rodziny pacjentów czy osoby korzystające z jej zaplecza technicznego – dodaje włodarz gminy Wyryki.Zaniepokojenie wyraża również burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński. W swoim piśmie do marszałka województwa prosi o jasne stanowisko i odpowiedzi na szereg pytań. Pyta m.in. o planowany zakres zmian, ich harmonogram oraz skutki dla pacjentów i personelu. Chce również wiedzieć, by poinformować mieszkańców, czy przewidziane są redukcje etatów i ograniczenia w dostępności świadczeń zdrowotnych na terenie powiatu włodawskiego.Tematem interesują się także władze powiatu włodawskiego.- Po spotkaniu z pracownikami szpitala w Adampolu, na którym wysłuchałem ich obaw, udałem się do marszałka województwa lubelskiego, pana Jarosława Stawiarskiego. Marszałek zapewnił, iż placówka będzie przez cały czas funkcjonować, a oddział pulmonologiczny będzie leczył pacjentów z całej Polski. Zwrócił jednak uwagę na problemy z zarządzaniem i konieczność modernizacji zabytkowego budynku, w tym termomodernizacji, co jest najważniejsze dla poprawy warunków dla pracowników i pacjentów. W tej sprawie jestem również w stałym kontakcie z radną sejmiku województwa Kamilą Grzywaczewską - mówi Mariusz Zańko, starosta włodawski.Wspólny głos pracowników, władz samorządowych i mieszkańców regionu wybrzmiewa jasno – decyzje dotyczące przyszłości tak ważnej placówki powinny być podejmowane z uwzględnieniem realnych konsekwencji dla ludzi, dziedzictwa i bezpieczeństwa publicznego. Przeciwnicy połączenia apelują o otwartą debatę i ponowną analizę rozwiązań, które miałyby wpływ na los setek osób i całej lokalnej społeczności.Czytaj także: