Karygodny okrzyk posła PiS Edwarda Siarki był jawnym nawoływaniem do przemocy wobec premiera Donalda Tuska. Tymczasem szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka próbuje wszystko obrócić w festiwal cytowania znanych poetów. Zebrało się na cytowanie wierszy… Nie milkną echa wczorajszego skandalicznego zachowania posła PiS Edwarda Siarki. Po tym, jak Zbigniew Ziobro zbulwersowany zaatakował słownie Donalda Tuska, ten krzyknął na sali „kula w łeb”. W jego obronie stanęła szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, której argumentacja stanowi nowy, nieznany dotąd nam poziom abstrakcji. Współpracownica Andrzeja Dudy tłumaczyła, iż Siarka wcale nie miał na myśli tego, co krzyknął, tylko rzucił… cytatem z utworu Władysława Broniewskiego „Bagnet na broń”. Chodziło prawdopodobnie o ten fragment: „Za tę dłoń podniesioną nad Polską- kula w łeb!„. – Dziś oczywiście jedna strona sceny politycznej święcie się oburza, ja pamiętam pana premiera Tuska, cytującego dla odmiany wiersz Miłosza o obciążonej gałęzi, na której wisi sznur — mówiła w piątek na antenie Polskiego Radia. Chodzi o wypowiedź Tuska z 2021 roku, gdy ten w czasie manifestacji przeciw lex TVN zwrócił się do Andrzeja Dudy oraz Jarosława Kaczyńskiego cytując wiersz Czesława Miłosza o tytule „Który skrzywdziłeś”. Brzmiał on następująco: – Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić – narodzi się nowy. Spisane