Nadchodząca zima przyniesie Polakom falę drastycznych podwyżek. Rachunki za ogrzewanie, prąd, wodę i czynsze mogą wzrosnąć o setki złotych miesięcznie. Największy cios odczują mieszkańcy bloków zasilanych ciepłem systemowym i osoby wynajmujące mieszkania.

Fot. Warszawa w Pigułce
Koniec tarczy – rachunki idą w górę
Zakończenie rządowej tarczy energetycznej oznacza, iż gospodarstwa domowe zobaczą na rachunkach pełne, rynkowe ceny. Eksperci wskazują, iż szczególnie dotkliwe będą wzrosty dla mieszkań ogrzewanych gazem. Średni wzrost kosztów ogrzewania i ciepłej wody może sięgnąć 30%, a w niektórych spółdzielniach już dziś oznacza to dodatkowe 400–500 zł rocznie.
Rekordowe podwyżki ciepła systemowego
URE zatwierdził nową taryfę z 21 stycznia 2025 roku. Podwyżki sięgają 86%. Cena 1 GJ energii wzrosła do 255,31 zł. To oznacza średnio ok. 600 zł więcej w skali roku dla rodziny mieszkającej w bloku. Według szacunków Forsal, aż 8 milionów Polaków od 1 lipca 2025 roku zapłaci wyższe rachunki za ogrzewanie.
Najemcy podwójnie poszkodowani
Najemcy mieszkań są w najtrudniejszej sytuacji – płacą więcej zarówno za czynsz, jak i za media. Waloryzacja czynszów o 3,6% w 2024 roku oznacza np. dodatkowe 72 zł miesięcznie przy czynszu 2000 zł. Choć skala waloryzacji jest mniejsza niż w poprzednich latach (14,4% w 2023 r., 11,4% w 2024 r.), to przy rosnących opłatach za media i tak mocno uderzy w portfele.
Media również drożeją
Do drożejącego ogrzewania dochodzą kolejne opłaty:
-
woda: +11,2%,
-
ścieki: +10,9%,
-
prąd: +9,5%,
-
gaz i energia cieplna: +7%,
-
wywóz śmieci: +2,1%.
GUS wskazuje, iż w 2024 roku koszty mieszkania i mediów były o 5,5% wyższe niż rok wcześniej. A to dopiero początek – tarcza na prąd obowiązuje tylko do września 2025 roku.
Kto zapłaci najwięcej?
Najbardziej ucierpią:
-
mieszkańcy bloków ogrzewanych gazem,
-
lokatorzy starych budynków z niską efektywnością energetyczną,
-
osoby wynajmujące mieszkania w spółdzielniach i wspólnotach.
Dodatkowe opłaty mogą sięgnąć choćby 1000–1500 zł rocznie dla jednej rodziny.
Co możesz zrobić?
Eksperci radzą:
-
sprawdź, czy umowa najmu zawiera klauzulę waloryzacyjną,
-
negocjuj czynsz z właścicielem mieszkania,
-
obniż temperaturę w mieszkaniu o 1°C – to choćby 6% oszczędności,
-
sprawdź, czy przysługują Ci dodatki energetyczne lub bon energetyczny (600–2400 zł dla gospodarstw o niskich dochodach).
Państwo nie uratuje budżetów
Bon energetyczny obejmie tylko najuboższych – samotne osoby z dochodem do 2800 zł netto i rodziny z dochodem do 2000 zł netto na osobę. Wsparcie to jednak kropla w morzu wobec faktycznych kosztów.
Eksperci alarmują, iż Polska znalazła się w czołówce UE pod względem wzrostu cen energii – w latach 2015–2024 podwyżki sięgnęły 80,1%. Zima 2025 będzie jedną z najtrudniejszych dla polskich gospodarstw domowych. Podwyżki ogrzewania, prądu, wody i czynszów uderzą w miliony Polaków. Bez dodatkowego wsparcia rządowego wiele rodzin może znaleźć się w poważnych tarapatach finansowych.