Szokująca eksmisja rodziny z 6-letnim dzieckiem. Trzaskowski pokazuje bezwzględną twarz stołecznej władzy

1 dzień temu

Warszawa – miasto, które Rafał Trzaskowski przedstawia jako wzór „nowoczesnego i empatycznego zarządzania”, właśnie wystawiło brutalny rachunek jednej z warszawskich rodzin. Trzyosobowa, pracująca, nienotowana i uczciwa rodzina z 6-letnim synkiem została pozwem skierowanym przez stołeczny Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami skazana na eksmisję – bo… przekroczyła limit dochodów o nieco ponad 200 zł.

Eksmisja za uczciwość?

Rodzina od lat mieszka w komunalnym mieszkaniu przy ul. Zakroczymskiej w Śródmieściu. Głowa rodziny, pan Artur, przez dwie dekady opiekował się swoją ciężko chorą babcią, będąc jej formalnym kuratorem. Po jej śmierci, wraz z żoną i małym synkiem, kontynuował zamieszkanie w 35-metrowym lokalu. Wszystko było w porządku – aż do momentu, gdy miasto zdecydowało, iż za 270 zł „za dużo” rodzina nie spełnia kryteriów najmu komunalnego.

Zamiast propozycji innego lokum, zamiast propozycji zawarcia nowej umowy, urzędnicy Trzaskowskiego wystosowali pozew o eksmisję – również wobec 6-letniego dziecka.

Dziecko jako pozwany

Brzmi jak groteska? A jednak to smutna rzeczywistość stolicy rządzonej przez ludzi Platformy Obywatelskiej. W dokumentach procesowych jako pozwany figuruje także sześciolatek – Tomek, który choćby nie wie, czym jest sąd, nie mówiąc o tym, czym jest pozew o eksmisję. Tymczasem urzędnicy Trzaskowskiego potraktowali go jak stronę prawną w sporze o byt.

Rodzice próbują walczyć, ale – jak przyznają – są pozostawieni sami sobie. Mówią jasno:

„Nie wyobrażamy sobie eksmisji z dzieckiem. Nie stać nas na kredyt, nie mamy innej alternatywy, a z miasta nikt choćby nie zaproponował zamiany czy pomocy.”

Trzaskowski ucieka od odpowiedzialności

Sprawa wypłynęła podczas poniedziałkowej debaty w TVP, kiedy to kandydat Karol Nawrocki przypomniał Trzaskowskiemu o tej skandalicznej eksmisji. Trzaskowski – zamiast przeprosić czy zapowiedzieć pomoc – zasłonił się sądem i stwierdził, iż „to nie miasto decyduje o eksmisji”.

To klasyczna gra w uniki – bo to właśnie Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami m.st. Warszawy złożył pozew, a nie sąd z własnej inicjatywy postanowił wyrzucić rodzinę z dzieckiem na bruk.

Karol Nawrocki trafnie podsumował tę postawę słowami:
„Gratulacje, jest pan skuteczniejszy niż mafia reprywatyzacyjna.”

Jest pan skuteczniejszy niż mafia reprywatyzacyjna – Karol Nawrocki nokautuje Rafała Trzaskowskiego. #Nawrocki2025 pic.twitter.com/E3UBXYkPNM

— #Nawrocki2025 (@Nawrocki25) May 13, 2025

Warszawa bez serca

To nie pierwszy raz, gdy miasto stołeczne pod rządami Rafała Trzaskowskiego pokazuje swoją bezduszną twarz. Pamiętamy czasy Hanny Gronkiewicz-Waltz i „czyścicieli kamienic”, pamiętamy historię Powstańca Warszawskiego, którego eksmitowano do piwnicy. Dziś historia zatacza koło – tylko inne nazwisko widnieje na miejskim papierze.

Sytuacja tej rodziny to przestroga dla wszystkich Polaków. To pokazuje, jak wygląda „Polska Trzaskowskiego”: piękne hasła, ale w praktyce – eksmisje dzieci, brutalna biurokracja i zero empatii wobec uczciwych, ciężko pracujących ludzi.

Apel o reakcję

Czy tak wygląda miasto „dla ludzi”? Czy Rafał Trzaskowski zamierza dalej udawać, iż to „sądy eksmitują dzieci”, a nie jego urzędnicy podpisują pozwy?

Ta sprawa wymaga natychmiastowej reakcji. Nie może być przyzwolenia na wyrzucanie rodzin z dziećmi na bruk z powodu kilkuset złotych!

Udostępnij ten tekst, pokażmy prawdę o warszawskiej polityce mieszkaniowej pod rządami Rafała Trzaskowskiego!

Idź do oryginalnego materiału