Stanisław Soyka zmarł na krótko przed tym, jak miał zaśpiewać na Top of the Top Sopot Festival. Choć większość osób była zszokowana tym, co się stało, znany komentator sportowy skomentował odejście wokalisty w szokujący sposób. Stanisław Soyka nie żyje Stanisław Soyka, znany muzyk jazzowy, miał zaśpiewać na scenie Opery Leśnej w czasie organizowanego przez TVN Top of the Top Festival. Niestety kilka godzin wcześniej zmarł. Zdążył jeszcze tylko wziąć udział w próbie, w czasie której przygotowywał się do wspólnego występu z wokalistką zespołu Mikromusic Natalią Grosiak – duet miał wykonać „Tolerancję”, najbardziej znaną piosenkę Soyki. Soyka został znaleziony w pokoju hotelowym, nie wiemy jeszcze, jaki był powód śmierci. Szokujący post Gdy niemal cała Polska pogrążyła się w żałobie, na platformie X pojawił się szokujący, post Krzysztofa Miklasa, znanego komentatora sportowego, którego wiele osób może pamiętać ze złotej ery skoków Adama Małysza. — Być może fakt, iż ś.p. Stanisław Soyka (Panie, świeć nad duszą tego Wybitnego Artysty) miał wystąpić w TVN był dla jego serca zbyt wielkim wstrząsem — napisał dziennikarz. Wiemy, w jakich okolicznościach zmarł Stanisław Sojka. Nagle upadł, gwałtownie zabrali go do szpitala https://t.co/c4holkjqiX Być może fakt, iż ś.p. Stanisław Soyka (Panie, świeć nad duszą tego Wybitnego Artysty) miał