„Szlachetny” gest bardzo opłacalny dla radnej z Mississauga

bejsment.com 1 miesiąc temu

Carolyn Parrish

Radna z Mississaugi, która niedawno zrezygnowała ze swojej funkcji, bo nie chciała pobierać pensji, gdy kandyduje na burmistrza miasta, otrzyma czek na tysiące dolarów finansowany przez podatników.

Wieloletnia radna Carolyn Parrish, która w 2014 r. przejęła mandat w okręgu 5 od Bonnie Crombie, oświadczyła, iż ​​odchodzi ze stanowiska w ratuszu, na czas ubiegania się o najwyższe stanowisko. Stwierdziła, iż robi to kierowana „moralnymi zasadami”.

Okazuje się, iż jej rezygnacja może być opłacalna. Przyniesie jej do kieszeni nieco ponad 63 tysiące dolarów z pieniędzy podatników.

Zgodnie z miejskim kodeksem miasta Mississauga członkom rady przysługuje odprawa „w przypadku przejścia na emeryturę, rezygnacji lub… niepowodzenia ponownego wyboru”, co oznacza, iż ​​Parrish może odebrać swoją odprawę jeszcze przed potencjalną wygraną w wyborach uzupełniających.

Ryczałt jest równy ośmiomiesięcznemu wynagrodzeniu podstawowemu, ponieważ poprzednio otrzymała czteromiesięczną odprawę, gdy przegrała wybory w 2010 roku. Parrish, doświadczona polityk, otrzymuje również finansowaną przez podatników emeryturę posła do parlamentu.

– Bezpieczeństwo, którego nie mam, to powrót do rady miejskiej do pracy, którą kocham – powiedziała Parrish po odrzuceniu prośby o rozmowę kwalifikacyjną – jeżeli przegram ten wyścig, poświęcę wiele… Gdybym nie zrezygnowała, pobierałbym wynagrodzenie co miesiąc, tak jak inni kandydaci.

O stanowisko burmistrza ubiegają się także trzej inni radni: Stephen Dasko, Alvin Tedjo i Dipika Damerla.

– Otwartą kwestią jest, czy osoby ubiegające się o stanowisko burmistrza rzeczywiście pracują tyle, ile pracowałyby, gdyby były wyłącznie radnymi – powiedział Jay Goldberg z Kanadyjskiej Federacji Podatników – To kwestia dyskusyjna, ale uważam, iż jeżeli ktoś chce pozostać w radzie podczas ubiegania się o to stanowisko, powinien bezwzględnie pracować każdego dnia, aby zarabiać na tę pensję.

Federacja podatników wzywa gminy do ponownego rozważenia polityki w zakresie odpraw dla radnych, którą inny kandydat na burmistrza Mississaugi, syn zmarłej wieloletniej burmistrz miasta, Peter McCallion określił jako lukę prawną, o wykorzystanie której oskarżył Parrish do wypłaty pieniędzy.

– To problematyczne, ponieważ w sektorze prywatnym, kiedy odchodzisz z pracy i otrzymujesz odprawę, nie masz szansy na powrót do pracy w tej samej firmie – powiedział McCallion – To nie w porządku dla podatników z Mississaugi.

Parrish nie jest pierwszą osobą, która bierze odprawę. Praktyka ta wzbudziła również wątpliwości w ratuszu Toronto w lipcu 2023 roku po wypłacie ponad 120 tysięcy dolarów radnemu Gary’emu Crawfordowi, który złożył rezygnację z funkcji w przededniu wyborów uzupełniających w prowincji, w których startował.

– W polityce wybieralnej nie powinno być sytuacji, w której płacimy politykom dziesiątki tysięcy dolarów za to, iż nie sprawują już urzędu – powiedział Goldberg – Służysz dla wyborców, więc nie sądzę, iż w ogóle powinno wypłacać się tak duże pieniądze. Na pewnością nie w takiej sytuacji.

Wybory uzupełniające w celu uzupełnienia wakatu Parrish w okręgu 5 odbędą się 10 czerwca, tego samego dnia wyborcy Mississaugi udają się do urn, aby wybrać nowego burmistrza.

Na podst. CityNews

Idź do oryginalnego materiału