Stanowisko USA: Sekretarz obrony USA powiedział w środę 23 kwietnia podczas konferencji prasowej w Pensylwanii, iż Stany Zjednoczone nie będą już jedynym gwarantem bezpieczeństwa Europy i musi ona zwiększyć swoje zaangażowanie wojskowe. - Czas, w którym USA były jedynym gwarantem europejskiego bezpieczeństwa, minął - podkreślił Pete Hegseth. Szef Pentagonu nazwał również cel Ukrainy powrotu do granic sprzed 2014 roku "nierealistycznym". Oprócz tego wyznał, iż "w ramach jakichkolwiek gwarancji bezpieczeństwa w Ukrainie nie zostaną rozmieszczone amerykańskie wojska".
REKLAMA
To nie wszystko: "Washington Post" poinformował w środę, iż administracja Donalda Trumpa rezygnuje z badania ścigania rosyjskich zbrodni w Ukrainie. Jak przekazał dziennik, kilka inicjatyw mających na celu pociągnięcie Moskwy do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne na Ukrainie zostało anulowanych przez rząd USA. "Administracja Trumpa prowadzi skoordynowane działania w celu zaprzestania ścigania Rosji i jej przywódców oraz sojuszników za zbrodnie wojenne w Ukrainie" - czytamy. Gazeta wskazała, iż rząd USA wycofał się z międzynarodowej grupy kierowanej przez Unię Europejską, która została utworzona w celu ukarania Moskwy za naruszenie prawa międzynarodowego podczas inwazji na Ukrainę. Biały Dom ograniczył również pracę zespołu w Departamencie Sprawiedliwości do spraw odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i zlikwidował program przejmowania aktywów rosyjskich oligarchów objętych sankcjami. Zwolniono też ze stanowiska koordynatora do gromadzenia danych wywiadowczych na temat rosyjskich okrucieństw popełnionych w Ukrainie. "Działania te sygnalizują sojusznikom i przeciwnikom, iż Stany Zjednoczone przestają być globalnym orędownikiem praworządności" - ocenili cytowani przez dziennik eksperci.
Artykuł jest aktualizowany.