Szef MSWiA postawił warunek Niemcom. Mocna deklaracja nt. "patroli". "Z żelazną konsekwencją"

1 tydzień temu
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak odniósł się do samozwańczych "patroli" na granicy polsko-niemieckiej. Siemoniak powiedział też, iż Polska może znieść kontrole graniczne, jeżeli Niemcy spełnią jeden warunek.
Tomasz Siemoniak o sytuacji na granicach z Niemcami i Litwą
W sobotę 5 lipca w Budzisku przy granicy z Litwą odbyła się wspólna konferencja prasowa szefów MSWiA Litwy oraz Polski. Tomasz Siemoniak powiedział, dlaczego Polska postanowiła przywrócić od 7 lipca czasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. - Powodem tej decyzji jest wspólny problem, który mamy jako Litwa, Polska, Unia Europejska, to jest walka z nielegalną migracją - podkreślił. Siemoniak zaznaczył, iż prowadzenie kontroli jest zgodne z regulacjami unijnymi oraz przepisami dotyczącymi strefy Schengen.


REKLAMA


Szef MSWiA postawił Niemcom warunek ws. kontroli granicznych
Tomasz Siemoniak stwierdził, iż Polska może znieść kontrole na granicy z Niemcami, jeżeli analogiczną decyzję podejmie Berlin. - jeżeli tylko ustaną przyczyny, dla których musimy wprowadzić tymczasowe kontrole, z euforią je zniesiemy. jeżeli Niemcy zniosą swoje kontrole, które, przypomnę, prowadzą od października 2023 roku, my też nie będziemy widzieć powodów do tego, aby kontrolować wjeżdżających z Niemiec - powiedział Siemoniak.


Zobacz wideo Donald Tusk: Przywracamy kontrole na granicach z Niemcami i Litwą


Siemoniak o "patrolach obywatelskich": Obszerne dokumenty zostały przekazane do prokuratury
Szef MSWiA został też zapytany o stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dotyczące tzw. patroli obywatelskich, które pojawiły się na granicy polsko-niemieckiej. Fundacja stanowczo sprzeciwiła się działaniom aktywistów tworzących samozwańcze "patrole" i zaapelowała do premiera Donalda Tuska oraz ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, aby możliwie jak najszybciej zareagowali na akcje prowadzone przez "patrole obywatelskie". HFPC zauważa, iż samozwańcze grupy określające się mianem "obrońców granic", "uzurpują sobie prawo do zatrzymywania i kontrolowania wjeżdżających na terytorium RP pojazdów pod pozorem 'ujawniania' przewożonych w nich migrantów" i "przypisują sobie kompetencje organów państwa, przynależne wyłącznie Policji i Straży Granicznej". Fundacja dodaje, iż działania grup są "efektem radykalizującej się narracji politycznej, która przedstawia migrację jako zagrożenie, co napędza społeczne lęki i brak zaufania do instytucji państwowych". - Znam ten apel fundacji do premiera i do ministra sprawiedliwości. Polskie służby, Straż Graniczna, policja reagują na wszystkie naruszenia prawa czy podejrzenia naruszania prawa i obszerne dokumenty zostały przekazane do prokuratury - powiedział Tomasz Siemoniak.


"Na terenie kontroli granicznej mogą przebywać tylko służby państwowe"
Siemoniak poinformował, iż udokumentowano już przypadki naruszeń, jakich mieli dopuścić się członkowie "patroli obywatelskich". Wymienił w tym kontekście podszywanie i znieważanie funkcjonariuszy oraz utrudnianie prowadzonych przez nich czynności. Tomasz Siemoniak powiedział, iż policja wystawia mandaty, gdy dochodzi do wykroczeń na granicy. - Od momentu wprowadzenia tymczasowej kontroli granicznej będziemy z żelazną konsekwencją przestrzegali tego, iż na terenie kontroli granicznej mogą przebywać tylko służby państwowe - dodał szef MSWiA.


Więcej: Przeczytaj też artykuł "PiS chciał zakazu wjazdu dla osób z Afryki i Bliskiego Wschodu. Po fali krytyki zmieniono koncepcję".


Źródło: TVN24
Idź do oryginalnego materiału