
— Z jednej strony widzimy Donalda Tuska, który w marynarce, tylko bez krawata, zbiera grzyby, a z drugiej strony wysiada, jest oficjalne przywitanie, są żołnierze, jest spotkanie międzynarodowe i idzie w jakiejś wymiętej koszuli z podwiniętymi rękawami — w ten sposób Zbigniew Bogucki skomentował strój, w jakim premier Donald Tusk pojawił się na lotnisku w stolicy Angoli Luandzie.
Radek Pietruszka / PAP
Zbigniew Bogucki i Karol Nawrocki










