Europejscy i afrykańscy przywódcy zebrali się dzisiaj w Angoli na wspólnym szczycie, poświęconym pogłębieniu więzi gospodarczych i bezpieczeństwa. Rozmowy dotyczą jednak także Ukrainy.
Wśród licznych liderów UE i afrykańskich, jacy zjechali się do Luandy znaleźli się Emmanuel Macron, Friedrich Merz oraz Donald Tusk. Rozmowy toczą się jednak w atmosferze narastającego sporu między USA a Europą wokół planu Waszyngtonu dotyczącego zakończenia konfliktu w Ukrainie.
Spotkania z państwami afrykańskimi będą koncentrować się na handlu, migracji i krytycznych surowcach.
Unijni przywódcy najbardziej skupią się jednak na kwestii zmiany projektu planu prezydenta USA Donalda Trumpa mającego zatrzymać rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie. Pierwotne propozycje Trumpa zostały odebrane przez UE jako mocno przechylone w stronę twardych żądań Moskwy.
Po spotkaniu wysokich przedstawicieli USA i Ukrainy, którzy wczoraj w Genewie rozmawiali o nowej wersji propozycji, unijni liderzy mieli odbyć „specjalne spotkanie” w kuluarach zgromadzenia w Luandzie, poinformowali urzędnicy.
„Zobowiązania możliwe do wdrożenia”
Siódme spotkanie UE – Unia Afrykańska, dwudniowy szczyt w Angoli, odbywa się tuż po szczycie G20 w RPA, gdzie bojkot USA podkreślił rozłam między Stanami a Europą.
To również 25-lecie relacji UE–UA. Zdaniem analityków europejsko-amerykańskie stosunki wymagają jednak odświeżenia, jeżeli Europa chce utrzymać rolę głównego partnera kontynentu.
„Wyzwania, przed którymi stoimy dzisiaj – zmiany klimatu, transformacja cyfrowa, nieuregulowana migracja, konflikty i brak bezpieczeństwa – nie znają granic. Odpowiedzią na ten wielobiegunowy świat musi być wielobiegunowa współpraca”, napisali w poniedziałek szefowie Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej Ursula von der Leyen i António Costa we wspólnym oświadczeniu.
„Razem Afryka i Europa mogą wyznaczać kierunek”, dodali, wskazując, iż UE i Unia Afrykańska chcą razem kształtować „bardziej sprawiedliwy, ekologiczny i bezpieczniejszy świat oparty na wspólnych wartościach i wzajemnym szacunku”.
Afryka stała się polem rywalizacji o swoje najważniejsze minerały i potencjał energetyczny. O umocnienie relacji zabiegają także Chiny, Stany i Rosja.
UE jest największym dostawcą bezpośrednich inwestycji zagranicznych na kontynent oraz jego głównym partnerem handlowym. Wymiana towarów i usług osiągnęła w 2023 roku wartość 467 mld euro, podaje Bruksela.
Obserwatorzy podkreślają, iż Europa musi inwestować w infrastrukturę, energię i projekty przemysłowe tworzące miejsca pracy w Afryce, zamiast ograniczać się do wzniosłych deklaracji poparcia.
– Afryka nie oczekuje nowych deklaracji, ale wiarygodnych, możliwych do wdrożenia zobowiązań – powiedział rzecznik UA Nuur Mohamud Sheekh.
Minerały i wiarygodność
Pobudzanie handlu prawdopodobnie będzie jednym z głównych priorytetów w czasie, gdy amerykańskie cła uderzają w oba kontynenty.
UE ma zaoferować wiedzę ekspercką, aby pomóc w rozwoju wewnątrzafrykańskiego handlu, który w tej chwili stanowi zaledwie 15 proc. ogólnej wartości globalnego obrotu, poinformowali dyplomaci.
Unia będzie także dążyć do zabezpieczenia dostępu do surowców krytycznych potrzebnych w zielonej transformacji i zmniejszenia zależności od Chin w zakresie metali ziem rzadkich, niezbędnych dla technologii i elektroniki.
UE najpewniej przedstawi także nowe inwestycje w ramach Global Gateway – ogromnego planu infrastrukturalnego, który Bruksela postrzega jako przeciwwagę dla rosnących wpływów Chin.
Angola, gospodarz szczytu, jest domem jednej ze sztandarowych inicjatyw UE: korytarza Lobito, czyli projektu kolejowego finansowanego we współpracy z USA, który ma połączyć bogate w minerały obszary Demokratycznej Republiki Konga i Zambii z wybrzeżem Atlantyku.
Unijni dyplomaci starają się przedstawiać takie projekty jako korzystne dla obu stron. Krytycy odpowiadają jednak, iż przedsięwzięcie powiela niektóre eksploatacyjne praktyki kolonialne i jak dotąd nie przyniosło istotnych korzyści lokalnym społecznościom.
– Wiarygodność Europy zależy teraz od tego, czy potrafi wesprzeć realizację projektów, które tworzą wartość w Afryce, a nie tylko zapewniają widoczność Brukseli – mówi Ikemesit Effiong z nigeryjskiej firmy doradczej SBM Intelligence.

1 godzina temu







