Szczelny kordon policji przed siedzibą TVP, politycy PiS opuścili gmach. "Spodziewam się najgorszego"

1 rok temu
Zdjęcie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl


- Po tym, co się dzisiaj wydarzyło, spodziewam się najgorszego po Tusku i jego ekipie - mówił Mateusz Morawiecki, który tuż przed północą wraz z grupą posłów PiS opuścił siedzibę Telewizji Polskiej przy Woronicza w Warszawie. W czwartek rano wokół gmachu ustawiony jest szczelny kordon policji.
Dziennikarz Radia ZET Michał Dzienyński opublikował w czwartek rano zdjęcie siedziby Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza, przed którą ustawione są policyjne samochody. Wieczorem przed każdym wejście do budynku publicznego nadawcy, były ustawione liczne grupy funkcjonariuszy, a szczelny kordon oddzielał manifestujących "w obronie mediów" od wejścia do budynków. W Gazeta.pl informowaliśmy wieczorem, iż do siedziby TVP zmierzało kilkuset policjantów.

REKLAMA







Zobacz wideo
Przepychany Morawiecki dostał się do siedziby TVP. "Jestem tu, by bronić praworządności"



Budynek jest otoczony taśmą policyjną "ze względów bezpieczeństwa" - taką informację podawała reporterka TVN24 tuż przed godziną 7:00. Dziennikarze innych stacji nie mogą wchodzić do środka. W środę do gmachu TVP oprócz polityków PiS-u, którzy powoływali się na kontrolę poselską, wszedł między innymi Robert Bąkiewicz.
- Nie ma żadnych władz w Telewizji Polskiej, nowa rada nadzorcza nie ma prawa przebywać w tym budynku. Jedynym prawowitym prezesem tego miejsca jest Mateusz Matyszkowiecz - zapewnił podczas pobytu na Woronicza Mateusz Morawiecki. Przed północą poseł PiS-u razem z innymi politykami partii, między innymi Piotrem Müllerem, opuścili siedzibę Telewizji Polskiej. Były szef rządu zapewnił, iż jest wdzięczny ludziom, którzy przyszli na wieczorną manifestację "w obronie mediów". Na pytania dziennikarzy o to, czego się teraz spodziewa, odparł, iż "po tym, co się dzisiaj wydarzyło, spodziewam się najgorszego po Tusku i jego ekipie".



Zmiana władz w TVP, Polskim Radiu i PAP
W środę resort kultury przekazał, iż minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, Polskiej Agencji Prasowej oraz Rady Nadzorcze. Jak podkreślono, minister zrobił to "jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, posiadającego 100% akcji w Spółkach, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych". Sienkiewicz powołał jednocześnie nowe rady nadzorcze, które powołały nowe zarządy tych spółek. Paweł Majcher został nowym prezesem Polskiego Radia, Tomasz Sygut - Telewizji Polskiej, a Marek Błoński - Polskiej Agencji Prasowej.
"Konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego, oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Decyzja o odwołaniu dotychczasowych władz i powołaniu nowych została podjęta na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy przez właściciela Spółek, reprezentowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu przysługuje pełna autonomia w zakresie podejmowania takich decyzji" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.



***
Idź do oryginalnego materiału