Szalony pomysł Joe Bidena. Transport zmieni się na zawsze?

1 tydzień temu

Stany Zjednoczone zbudowały swoją potęgę na surowcach naturalnych. Joe Biden chce wywrócić aktualny układ i planuje zmienić wygląd transportu.

Gdy myślimy Ameryka, bardzo często mówimy samochody spalinowe i ogromne ciężarówki. Jednak już za kilka dekad młodzi ludzie mogą powiedzieć zupełnie coś innego. Wszystko przez deklarację obecnego prezydenta Joe Bidena. Chce on, aby zaszły bardzo poważne zmiany w tym, jak wygląda transport u „wujka Sama”.

Bezemisyjny transport – szalony pomysł Joe Bidena

Prezydentura Joe Bidena stawia czoła ambitnemu wyzwaniu związanemu z transformacją amerykańskiego przemysłu transportu ciężkiego. Ma być on bardziej ekologiczny. Biały Dom ogłosił w ostatnią środę, iż do 2030 roku 30% nowo sprzedawanych ciężarówek w Stanach Zjednoczonych ma nie emitować dwutlenku węgla, a do 2040 roku wskaźnik ten ma wzrosnąć do 100%. To stawia przed branżą nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, biorąc pod uwagę głęboko zakorzenione zależności od paliw kopalnych. One od zawsze stanowiły fundament amerykańskiej potęgi gospodarczej.

Deklaracja, jednak bez planów?

Zmiana na tak wielką skalę wymaga nie tylko ogromnych inwestycji, ale także istotnej zmiany w infrastrukturze. Biały Dom planuje zorganizowanie konsultacji dotyczących infrastruktury ładowania dla pojazdów ciężarowych. To pokazuje, iż szczegóły planu wciąż są opracowywane. Chodzi o to, aby uniknąć fragmentarycznego systemu ładowania EV. Jest to najważniejsze dla zapewnienia spójności i efektywności wdrażania nowych technologii.

Joe Biden wini transport

Branża transportu ciężkiego jest jednym z głównych producentów emisji gazów cieplarnianych w USA. Odpowiada za około 10% krajowych emisji dwutlenku węgla. Dlatego każda inicjatywa z redukcją tych emisji jest nie tylko krokiem w kierunku ochrony środowiska, ale także elementem walki z globalnym ociepleniem. Tak uważa Biały Dom.

Biden rzuca pomysł, reszta może go zmienić

Jednakże, jak zauważył Will Shanklin, cele te mają charakter nieobowiązujący. Co oznacza, iż mogą być łatwo zmienione lub cofnięte przez przyszłe administracje. To stanowi istotne ryzyko dla długoterminowej przyszłości tych inicjatyw, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów. Jak wiemy, mogą przynieść zmiany w amerykańskim krajobrazie politycznym.

Pomysł z elektrycznymi śmieciarkami

Ponadto (IRA) otwiera dostęp do 1 miliarda dolarów na wymianę pojazdów klasy 6 i 7 (autobusy szkolne, śmieciarki, samochody dostawcze) na ich elektryczne odpowiedniki. Co najmniej 400 milionów z tej sumy ma trafić do lokalnych społeczności najbardziej dotkniętych przez przemysłowe zanieczyszczenia. To pokazuje, iż administracja Bidena stara się nie tylko zmniejszyć emisje, ale także zadbać o społeczności lokalne. Być może jest to jeden z elementów kampanii wyborczej.

Cele administracji Bidena są ambitne i mogą przyczynić się do znaczącej zmiany w amerykańskim przemyśle transportowym. Jednak bez solidnego planu, przejdzie przez polityczne i gospodarcze wyzwania. A to stawia te deklaracje pod znakiem zapytania. Istotna zmiana może okazać się trudna do osiągnięcia. W najbliższych miesiącach to amerykańscy wyborcy zadecydują, czy te zielone inicjatywy będą kontynuowane.

Idź do oryginalnego materiału