Sam nazywa się anarchokapitalistą, a wielu mówi o nim, iż to argentyński Trump. Milei popisuje się niezwykłą fryzurą, przez co znany jest jako „Peruka”. Dziennikarz Juan Gonzalez, autor biografii tego ekscentrycznego polityka, zatytułował ją „El Loco” (szaleniec, wariat). Sondaże dawały mu tylko minimalną przewagę, Milei uzyskał jednak aż 56 proc. głosów, a zatriumfował zarówno w stolicy Buenos Aires, jak i w większości prowincji. Kontrkandydat, minister gospodarki Sergio Massa z lewicowo-populistycznej partii peronistycznej, która od dziesięcioleci rządzi w tym rozległym południowoamerykańskim kraju, musiał uznać swoją porażkę.
„Szaleniec” i „człowiek znikąd” został prezydentem. Javier Milei chce odbudować Argentynę

- Strona główna
- Polityka światowa
- „Szaleniec” i „człowiek znikąd” został prezydentem. Javier Milei chce odbudować Argentynę
Powiązane
Morze ludzi i aut. Wracają do domów, których już nie ma
42 minut temu
Izrael podkreśla. To nie koniec działań wojska w Gazie
59 minut temu
Czy Tony Blair odmieni los Strefy Gazy?
1 godzina temu
Czy w tym szaleństwie jest metoda?
1 godzina temu
Na froncie wartości
1 godzina temu
Rozłam w PPS
1 godzina temu
Wygrać na tragedii Palestyńczyków
1 godzina temu
Polecane
PAP ujawnia nowe założenia ustawy o związkach partnerskich
1 godzina temu
NBA rusza po Europę. Nowe rozgrywki na horyzoncie
2 godzin temu