
Sobotnia „dysputa” pod moim tekstem „Naród” dowodzi jednego. Otóż umiejętność czytania ze zrozumieniem ciągle jeszcze jest niedostępna dla sporej części blogerów.
Popatrzcie zresztą sami.
Piszę jasno niczym krowie przy rowie:
Kształtowanie się współczesnego pojęcia Narodu pięknie opisała dr hab. Agnieszka Nogal prof. UW:
Kształtowanie się narodów było możliwe dzięki trzem historycznym zwrotom. Pierwszym były wojny religijne i przyjęcie zasady cuius regio, eius religio, drugim – powiązanie władzy ze zbiorową tożsamością, wreszcie trzecim – uznanie, iż tak jak jednostka winna stanowić o sobie, tak i zbiorowości mają prawo do samostanowienia – pisze Agnieszka Nogal w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Idea narodu”.
I pewnie dlatego spotyka mnie cięta riposta ze strony rzeczonej AS:
Tworzenie świadomości narodowej i integracja narodu poprzez wieki:
Wiek X do XIII - integracja plemion słowiańskich poprzez włączenie do kultury chrześcijańskiej
Wiek XIV do XVII - tworzenie i ekspansja polskiej świadomości szlacheckiej
Wiek XVIII do XIX - polska psyche rozkwitła na nieszczęściach zaborów i walkach o niepodległość (wspólnota ludzi o tej samej historii, kulturze, języku, tradycjach)
Wiek XX - Odzyskana niepodległość i nowoczesnej tożsamości
A więc, polski naród kształtował się od X wieku, wbrew temu, co komunikuje powyższa notka.
AS nie ma pojęcia, o czym pisze. Tak naprawdę mieliśmy naprzód do czynienia z tworzeniem Państwa. O tym, iż nie było ono narodowe świadczy rozbicie dzielnicowe. Ostatni wielki król z pierwszych Piastów Bolesław Krzywousty podzielił swoje włości pomiędzy synów, co teraz nazywamy trwającym blisko dwa wieki rozbiciem dzielnicowym, w perspektywie zaś trwałą utratą Śląska (praktycznie do 1945 r.).
Krzywousty po prostu dokonał za życia jeszcze działu spadku. W XII wieku bowiem pojęcie narodu nie istniało.
Dopiero Łokietek w 1320 roku rozpoczął proces scalenia Polski w jeden organizm. Ale nie jako „państwo narodowe”, tylko jako monarchię podległą władzy jednego króla.
Daleka droga dzieliła jeszcze nie tylko nas, ale i całą Europę od ukształtowania pojęcia w dzisiejszym rozumieniu.
AS zupełnie pomija milczeniem moje twierdzenie o współczesnym pojęciu Narodu.
I zupełnie bezmyślnie pisze o tworzeniu i ekspansji polskiej świadomości szlacheckiej.
Ale ta „świadomość” dotyczyła 8-10% ogółu mieszkańców ówczesnej Polski! Poza jej marginesem istnieli chłopi i mieszczaństwo.
Tymczasem od XIX wieku za Naród przyjmuje się wszystkie klasy społeczne.
Poza tym pojęcie „narodu” nie jest tylko adekwatne dla Polski i Polaków. Przypomnieć należy, iż zasada samostanowienia Narodów legła u podstaw porządku politycznego po I wojnie światowej!
Zabawna jest natomiast Agnisia kiedy pisze:
Ty możesz sobie prywatnie uważać Agnieszkę Nogel za ostateczny autorytet. Nie zapominaj jednak o innych poglądach:
Roman Dmowski – naród wspólnota krwi i kultury
Józef Tischner – naród jako wspólnota wartości
Ernest Renan – naród jako wspólnota pamięci i woli
A to już czysty neobolszewicki bełkot. istotny jest zarzut, nie fakty.
Najwyraźniej AS pomawiająca innych a to o zsowietyzowanie a to o podleganie niemieckiej propagandzie sama jest typowym przykładem homo sovieticus.
Prof. Nogel pisze bowiem o tym, jak doszło do ukształtowania się takich pojęć, jakie występują u wspomnianych ks. Tischnera, Dmowskiego czy Renana.
I tylko tyle wystarczy zrozumieć. Chyba choćby osoba o IQ większym o dwa punkty od inteligencji pralki automatycznej powinna pojąć. 😉
I na zakończenie mały cytacik prof. Nogel, która to wg amerykańskiej gospodyni domowej ma inne poglądy niż Renan:
W mowie zatytułowanej Co to jest naród?, którą wygłosił podczas konferencji na Sorbonie w 1882 roku, Ernst Renan wskazał na polityczny proces powstawania narodów. Przy tej interpretacji, w efekcie historycznych podbojów, narzucenia języka oraz dominującej kultury doszło do ukształtowania się nowożytnych wspólnot narodowych. Renan podkreślił przy tym rolę, którą w tym procesie odegrały monarchie. Król Francji dokonał zjednoczenia ziem, narzucił im język, administrację oraz jednolite prawo, zrównując i ujednolicając poddanych. I choć rewolucja pozbawiła go władzy, to jednocześnie ujawniła istnienie ukształtowanego przez monarchię zbiorowego bytu, narodu – jednolitej i samoświadomej zbiorowości. Takie ujęcie określono odtąd polityczną koncepcją narodu.
Nie oczekuję, żeby czcicielka ukraiński morderców Polaków miała mnie przeprosić za swoje kocopały
Szczerze mówiąc lotto mi to. AS nie od dzisiaj jest cenioną autorką ruskiego propagandowego portaliku, więc jej ataki na polskich blogerów nikogo nie dziwią. Taka ci to putiniada…
Ale ogólna nauka jest dla wszystkich taka sama.
Zanim coś zaczniecie krytykować zapoznajcie się z tekstem.
Bo inaczej wystawiacie się na pośmiewisko.
Jak AS.
28.09 2025