Syn zamordowanego przez system PiS Andrzeja Leppera założył zbiórkę. Ma już prawie 200 tysięcy złotych, ale potrzeba więcej

1 dzień temu

Rodzina Andrzeja Leppera znowu znalazła się na celowniku Po tragicznej i wciąż niewyjaśnionej śmierci lidera Samoobrony, który – jak wielu uważa – został uciszony za swoją bezkompromisowość i odwagę w ujawnianiu prawdy przez ludzi Kaczyńskiego, jego syn dziś walczy z dramatem o wymiarze osobistym, rodzinnym i społecznym. Tomasz Lepper – człowiek, który nosi nie tylko znane nazwisko, ale także ciężar walki o sprawiedliwość – apeluje do Polaków o pomoc.

31 lipca 2025 roku jego dom – jedyny azyl, w którym wychowuje sześcioro dzieci – może zostać zlicytowany. Wszystko przez narastające zadłużenie, które pojawiło się w czasie dramatycznych problemów zdrowotnych Tomasza. Przeszczep wątroby, późniejsza sepsa i długie miesiące wyłączenia z życia zawodowego doprowadziły do finansowego zapaści. Choć dziś pracuje i walczy o każdy dzień, nie jest w stanie nadrobić zaległości sam. Zbiórkę poparł m.in. Roman Giertych i wiele osób ze świata życia publicznego.

Pomóż teraz – kliknij i wpłać chociaż 100 zł

W opisie zbiórki Tomasz pisze z przejmującą szczerością:

„Mam na utrzymaniu sześć wspaniałych dzieci, które są całym moim światem. Walczę o ich przyszłość i spokojne dzieciństwo. Nasz dom to wszystko, co mamy – miejsce bezpieczeństwa i rodzinnego ciepła. Z całego serca proszę Was o pomoc – każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo ma ogromne znaczenie.”
Zbiórka ruszyła kilka dni temu i już poruszyła serca wielu ludzi – na koncie jest niemal 200 tysięcy złotych. Ale potrzeba więcej. Wciąż brakuje środków, które pozwolą zatrzymać egzekucję komorniczą i uratować dom przed licytacją.

To nie jest tylko historia o długu i zbiórce. To dramatyczny symbol tego, jak kończą się losy rodzin, które miały odwagę stanąć przeciwko establishmentowi. Bo Tomasz Lepper nie tylko nosi imię ojca – on również walczy z dziedzictwem systemowej nienawiści, która od lat stygmatyzuje rodzinę Lepperów. Tak, jak kiedyś zniszczono politycznie i fizycznie Andrzeja Leppera – tak dziś niszczy się jego syna, który mimo choroby i trudności chce tylko jednego: zapewnić dzieciom dach nad głową.

Tomaszowi grozi utrata wszystkiego – nie przez własne błędy, ale przez chorobę, przez system, przez obojętność tych, którzy powinni nieść pomoc. Ta zbiórka to coś więcej niż wsparcie materialne. To test naszego człowieczeństwa. To hołd dla Andrzeja Leppera, którego śmierć wciąż boli wielu – i którego rodzina nie zasłużyła na zapomnienie ani na biedę. Pomóżmy Tomaszowi Lepperowi i jego dzieciom. Niech to będzie nasza odpowiedź na niesprawiedliwość. Niech to będzie gest pamięci i solidarności. Bo nie może być tak, iż po tylu latach znów trzeba krzyczeć: „Oni mają wszystko, my nie mamy nic – ale mamy siebie!”

Pamiętajmy, iż Andrzej Lepper i jego rodzina padli ofiarą Kaczyńskiego. I to właśnie ludzie powiązani z PiS mogli uciszyć niewygodnego człowieka.

Idź do oryginalnego materiału