Suwerenność technologiczna – nowe wyzwanie dla geopolityki europejskiej

1 dzień temu
Zdjęcie: Chińska polityka energetyczna – 2025-06-08T123649.972


W XXI wieku bardziej niż kiedykolwiek rywalizacja państw przeniosła się do sfery technologii. W związku z tym od kilkunastu lat w czołowych centrach politycznych globu powstają koncepcje nowego typu niezależności, nazywane „suwerennością technologiczną”. Proces ten będzie mieć ogromny wpływ na geopolitykę i bezpieczeństwo. Niniejsza analiza wyjaśnia genezę tych zmian.

TECHNOLOGIE RZĄDZĄ ŚWIATEM

Nowe technologie są motorem gospodarki światowej. Znaczącą rolę innowacji w historii opisywali wielokrotnie tacy autorzy jak Paul Kennedy, David Landes, Niall Ferguson, czy Angus Maddison. W ostatnich dwustu latach państwa Zachodu dysponowały wiodącymi technologiami przemysłowymi, co przełożyło się na ich ekspansję militarną i dominację polityczną na świecie.

Powojenna Europa zdołała odbudować i zintegrować swój potencjał gospodarczy i polityczny, ale zarówno w latach 60., jak i 80. XX wieku pojawiały się okresowe ostrzeżenia przed dominacją zewnętrzną, odpowiednio amerykańską i japońską. Obawy te wynikały z rozwoju technologii w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Koniec zimnej wojny i powołanie Unii Europejskiej przyjęto w Europie z optymizmem. W ostatnich latach dawne obawy powróciły.

Obecnie Europa pozostaje ważnym centrum polityki i gospodarki światowej. Sytuacja ta współistnieje jednak od lat z coraz bardziej odczuwalnym poczuciem kryzysu cywilizacyjnego. W ostatnich latach na Europę wpłynęły negatywnie takie procesy jak: nieudane interwencje zbrojne na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, kryzys finansowy, kryzys walutowy, kryzys migracyjny, kryzys pandemiczny oraz kryzys polityczno-militarny, związany z wojną rosyjsko-ukraińską. W tle tych kryzysów elity europejskie dostrzegły też, iż rośnie zależność państw UE od mocarstw z innych regionów.

KRYZYSY I PROBLEM NIEZALEŻNOŚCI

W odpowiedzi na rozwój zagrożeń związanych z Internetem w 2011 roku odbyła się w Niemczech jedna z pierwszych debat nad tak zwaną „suwerennością technologiczną”. Dotyczyła ona ochrony prywatności oraz rozwoju inteligentnych sieci i pojazdów[1]. W tym samym czasie we Francji toczono już dyskusję nad „suwerennością cyfrową”. Dwa lata później wybuchła afera Edwarda Snowdena. Przez Europę przetoczyła się burzliwa debata nad wzmocnieniem „cyfrowej niezależności”. Proponowano wówczas między innymi wdrożenie pewnych zmian technologicznych, takich jak instalacja nowych kabli podmorskich, wdrożenie nowych rodzajów poczty elektronicznej, szyfrowania oraz działania regulacyjne zabezpieczające dane obywateli. Suwerenność technologiczna dotyczyła wówczas wciąż głównie kwestii informatycznych. Nasilenie kryzysów miało jednak dopiero nadejść.

Aneksja ukraińskiego Krymu przez Rosję doprowadziła do popularyzacji nowych koncepcji konfrontacji o charakterze transnarodowym, takich jak „wojna hybrydowa”, czy „wojna polityczna” (political warfare), których celem była destabilizacja Zachodu i procesów integracyjnych[2]. Próby wpływania przez Rosję na wybory w państwach NATO stanowiły dobry przykład tego zjawiska.

Pod koniec drugiej dekady XXI wieku okazało się, iż państwa europejskie nie posiadają żadnego wiodącego giganta technologicznego, ani dużej platformy internetowej. Pojawiły się również wyzwania związane z zewnętrzną presją, takie jak konkurencja w zakresie sieci 5G, Internetu Rzeczy (IoT), czy sztucznej inteligencji, które rozwinięto w innych regionach świata. Utrudniony stał się również dostęp do tzw. surowców krytycznych (Critical Raw Materials, CRM). Wreszcie pandemia COVID-19 i inwazja rosyjska na Ukrainę uświadomiły Europejczykom, iż są zależni od zewnętrznej produkcji leków, elektroniki, energii i sprzętu wojskowego.

Na żadne z powyższych wyzwań nie da się odpowiedzieć jednym aktem prawnym, ani krótkotrwałym planem działania. Europa od kilku lat uczy się reagować na rosnące zagrożenia bezpieczeństwa o charakterze niemilitarnym. Ingerencja w wybory to zagrożenie bezpieczeństwa politycznego i ustroju państwa. Zależność od innych walut, surowców, czy warunków importu jest dużym problemem bezpieczeństwa ekonomicznego. Niekontrolowane migracje i kryzys rynku pracy są kłopotem dla systemów bezpieczeństwa społecznego. Wreszcie operacje hybrydowe i braki militarne są zagrożeniem bezpieczeństwa militarnego. Wszystkie te procesy zostały w ostatnich latach powiązane z zależnością technologiczną państw europejskich wobec sił zewnętrznych. Zależność ta obniżyła odporność (resilience) Europy na kryzysy.

SUWERENNOŚĆ TECHNOLOGICZNA JAKO ODPOWIEDŹ UE

Główna debata nad suwerennością technologiczną Europy zaistniała w latach 2018-2023, po tym jak Jean-Claude Juncker, były przewodniczący Komisji Europejskiej, ogłosił w 2018 r., iż nadeszła „godzina europejskiej suwerenności”. Kolejna przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen wspomniała o potrzebie zabezpieczenia konkretnych technologii, takich jak komputery kwantowe, sztuczna inteligencja, blockchain i technologie chipów. Głównym tematem była wciąż tzw. luka cyfrowa i aktywność amerykańskich big techów[3]. Jednak w związku z pandemią i wojną w Ukrainie zaczęto również mówić o „strategicznej autonomii” dla UE jako całości. w tej chwili dla Komisji Europejskiej „autonomia europejska” oznacza, iż decydenci europejscy zachowują zdolność do obsługi europejskich firm i promowania europejskich interesów gospodarczych na całym świecie. Będzie to jednak coraz trudniejsze. Potencjał Europy relatywnie maleje.

Raporty głównych firm konsultingowych podkreślają, iż w dekadzie 2040-2050 Azja będzie odpowiadać za 50% światowego PKB, podczas gdy udział UE spadnie do poniżej 10%[4]. Do czasu spełnienia tej prognozy pozostało nam raptem kilkanaście lat. Istnieje ogromne ryzyko, iż jeżeli państwa zrzeszone w UE nie pozyskają odpowiednich zdolności technologicznych, utracą konkurencyjność (a następnie prawdopodobnie też zamożność) na rzecz azjatyckich liderów gospodarki światowej. Utrata „suwerenności technologicznej” osłabi konkurencyjność, a następnie pozbawi nas kontroli nad zasobami, a w dalszej perspektywie osłabi kulturę materialną i niematerialną na kontynencie. W najgorszym scenariuszu Europa jako region powróciłaby do statusu eurazjatyckiej peryferii, którą była tysiąc lat temu. Powtórzmy, zostało nam kilkanaście lat.

Technologia stała się węzłowym wątkiem wszystkich kluczowych debat w UE w takich obszarach jak energetyka, infrastruktura, sieci cyfrowe, sztuczna inteligencja, bezpieczeństwo dostaw surowców, czy rozwój biznesu i innowacji. Różne prawa upadłościowe, rynki kapitałowe i lokalne regulacje dotyczące danych i innych kluczowych elementów gospodarki dzielą jeden duży rynek UE na wiele mniejszych rynków krajowych, co sprawia, iż państwa UE nie wykreowały globalnych firm w nowych branżach gospodarki. Tymczasem rywale nie próżnowali[5]. Dzisiaj europejskie firmy muszą mierzyć się z gigantami amerykańskimi, które mają ogromne środki finansowe oraz z gigantami chińskimi, dotowanymi od lat przez państwo.

Rozważania dotyczące suwerenności technologicznej zaczęły stopniowo być uwzględniane przy projektowaniu celów polityki europejskiej. Suwerenność technologiczna staje się ramą polityki, w której wyznacza się priorytety na przyszłość. UE zaczęła aktywnie wdrażać nowe regulacje. Komisja Europejska ogłosiła lata 2020–2030 „cyfrową dekadą” Europy, a kluczowym wyzwaniem w tym okresie określono „zabezpieczenie europejskiej suwerenności technologicznej”. W 2019 r. Parlament Europejski przyjął unijny akt o cyber-bezpieczeństwie, a regulacja kwestii sztucznej inteligencji z 2021 r. (AI Act) stanowiła pierwsze ramy regulacyjne dla takich technologii na świecie. W 2022 roku przyjęto Europejski akt w sprawie czipów i tzw. Strategiczny Kompas, a w 2024 i 2025 roku kolejne strategie dla przemysłu zbrojeniowego i w zakresie dostaw surowców strategicznych[6]. Kontynuowane są programy rozbudowy i finansowania europejskiej infrastruktury transportowej.

O CO GRA UNIA EUROPEJSKA?

Celem UE jest uniknięcie jednostronnych zależności strukturalnych i pozyskanie umiejętności autonomicznego wytwarzania wiedzy technologicznej. Podobnież i „autonomia strategiczna” nie oznacza procesu izolacji od reszty świata, ale raczej opisuje zdolność do niezależnego dążenia do partnerstw oraz zarządzania nimi. Chodziłoby zatem o jednoczesne zapewnienie niezależności i współzależności. Pod tą formułą kryją się inspiracje ideami merkantylizmu i protekcjonizmu. Chodzi bowiem o (1) rozwijanie własnych zdolności oraz (2) unikanie zależności w obszarze technologii i w efekcie (3) zwiększenie zdolności UE do zarządzania współzależnościami. Jak pisał niedawno temu dr Piotr Lewandowski – Unia stara się o „status gracza geopolitycznego, a nie pola gry”[7]. Pomimo tego założenia, działania europejskie mają raczej charakter defensywny.

JAK ROBIĄ TO INNI?

Spory wokół technologii wpływają na strategie geopolityczne. Przegląd światowych inicjatyw na rzecz suwerenności technologicznej pozwala zaobserwować liczne działania mocarstw, takie jak:

  • Projektowanie suwerenności technologicznej poprzez strategie państwowe;
  • Uzyskanie niezależności technologicznej w kluczowych branżach;
  • Dążenie do przywództwa technologicznego w wybranej dziedzinie;
  • Finansowanie i/lub przyłączanie się do alternatywnych łańcuchów dostaw;
  • Współpraca na rzecz wzmocnienia własnych zdolności produkcyjnych;
  • Kontrolowanie bezpośrednich inwestycji zagranicznych;
  • Dotacje/zachęty do powrotu inwestorów, którzy przenieśli produkcję do innych regionów;
  • Blokowanie aplikacji, firm i organizacji nie gwarantujących bezpieczeństwa danych;
  • Dotowanie rodzimych firm i ograniczanie ekspansji i inwestycji firm zagranicznych[8].

Podsumowując te działania, można stwierdzić, iż chodzi w nich przede wszystkim o ochronę rynku poprzez (1) regulacje, (2) wspieranie specjalizacji, (3) rozwój zdolności technologicznych oraz (4) zapewnienie bezpieczeństwa dostaw z zewnątrz. Można też dostrzec, iż większość państw nie stosuje w tej chwili narzędzi otwarcie wrogich lub niebezpiecznych dla sąsiadów.

CZEGO NAM DZIŚ POTRZEBA?

Refleksje na temat rozwoju suwerenności technologicznej w Europie pozwalają na kilka praktycznych wniosków.

Po pierwsze, rośnie znaczenie analiz i wywiadu strategicznego. Zarówno w strukturach UE, jak i w państwach członkowskich jest i będzie potrzebny szerszy dyskurs ekspercki na tematy takie jak konkurencyjność, ocena technologii, inwestycje, czy instytucje. Wiedza ta pozwoli wspierać decydentów i informować opinię publiczną w obszarze identyfikacji technologii i łańcuchów wartości, zwłaszcza w zakresie istniejących i potencjalnych luk oraz zależności.

Po drugie, potrzebna jest refleksja nad nowym rozumieniem suwerenności w epoce nowych technologii, które podlegają dyfuzji i często mają charakter transnarodowy. Niedawne raporty ECFR i polskiej Sieci Badawczej Łukasiewicz zidentyfikowały łącznie kilkanaście obszarów powiązanych z kwestią suwerenności technologicznej[9]. Są to na przykład dane, wiedza, infrastruktura, produkcja, zdolności operacyjne biznesu i umiejętności komunikacyjne społeczeństwa. Znajomość współzależności tych zagadnień staje się niezbędna w procesach politycznych, zarówno w Polsce, jak i w ramach UE.

Po trzecie, potrzebne są działania w różnych polach polityk publicznych (krajowych i europejskich), oparte na wiedzy wypracowanej w powyższych procesach. Działania te będą polegać na twórczej adaptacji do zmian technologicznych na świecie. Geopolityka technologii będzie wpływać zarówno na całą UE, jak i na poszczególne państwa. Państwo musi znać swoje przewagi komparatywne, zdolności przemysłowe, kompetencje technologiczne oraz wspierać systemy rozpoznania, edukacji i innowacji, służące bezpieczeństwu i wzmacnianiu odporności.

[1] EUREL Study on Technological Sovereignty: Methodology and Recommendations, EUREL – The Convention of National Associations of Electrical Engineers of Europe, Brussels 2021, s. 3-5.

[2] Linda Robinson, Todd C. Helmus, Raphael S. Cohen, Alireza Nader, Andrew Radin, Madeline Magnuson, Katya Migacheva, Modern Political Warfare. Current Practices and Possible Responses, RAND, Research Report, Apr 5, 2018, https://www.rand.org/pubs/research_reports/RR1772.html

[3] What is ‘tech sovereignty’?, Science|Business, Brussels, September 2020, What is ‘tech sovereignty’? | Science|Business

[4] Matthias Bauer and Fredrik Erixon, Europe’s Quest for Technology Sovereignty: Opportunities and Pitfalls, ECIPE Occasional Paper, 02/2020, https://ecipe.org/publications/europes-technology-sovereignty/

[5] T. Świderek, Rosja i Chiny chcą być samowystarczalne w wielu dziedzinach, Obserwator Finansowy, 26.09.2014, https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/rosja-i-chiny-chca-byc-samowystarczalne-w-wielu-dziedzinach/

[6] Por. G. Śleszyńska, Europa szuka drogi do suwerenności technologicznej, Obserwator Finansowy, 19.02.2024, https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/europa-szuka-drogi-do-suwerennosci-technologicznej/

[7] P. Lewandowski, Suwerenność technologiczna – teoretyczna i analityczna konceptualizacja pojęcia w obszarze badań społecznych, Politeja, Nr 3(90), 2024, s. 215-236.

[8] European Industrial Sovereignty, Future Watch Strategy Brief, Frost & Sullivan, 07/12/2020, https://www.businessfinland.fi/julkaisut/future-watch-european-industrial-sovereignty

[9] European Sovereignty Index, J. Puglierin, P. Zerka (eds.), ECFR, June 2022; P. Lewandowski, K. Sokołowski, A. Rosik, R. Falkowski, Indeks suwerenności technologicznej Polski. Zarys metodologiczny, Sieć Badawcza Łukasiewicz – ITECH Instytut Innowacji i Technologii, Warszawa, marzec 2025. https://itech.lukasiewicz.gov.pl/indeks-suwerennosci-technologicznej-polski/

Idź do oryginalnego materiału