Sutryk: To się dzisiaj nie skończy

10 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk Źródło: PAP / Maciej Kulczyński


Fala kulminacyjna już przechodzi przez Wrocław – poinformował prezydent miasta Jacek Sutryk.


Poziom Odry we Wrocławiu ok. godziny 11 wyniósł 641 cm i przekroczył stan alarmowy o 191 cm.


– To się dzisiaj nie skończy. Ta fala na Odrze jest wprawdzie spłaszczona, w wyniku chociażby prawidłowego działania zbiornika w Raciborzu, to jednak jest dłuższa tym samym, a więc będzie dłużej angażowała koryto rzeki, wały – przekazał włodarz miasta.


Jacek Sutryk zwrócił się do wrocławian: – Bardzo wam dziękuję za wszystko co robiliście, co robicie. Za waszą czujność, zaangażowanie, za worki z piaskiem. Wasza praca jest bezcenna, była bezcenna w 1997 roku.


– Dobro nadrzędne to Wrocław i nasza wspólnota, i to chcemy chronić, i to jest piękne, za to serdecznie dziękuję – mówił Sutryk. Podziękował służbom, wojsku, kadetom szkół wojskowych oraz pracownikom służb miejskich.


Sytuacja pod kontrolą


Poinformował, iż w nocy w sposób planowany została spuszczona woda z Odry na tereny zalewowe, m.in. na tereny wodonośne. – Nie ma jeszcze powodu, by Polskie Wody uruchomiły ten kanał ulgi, czyli kanał Odra-Widawa, także zmodernizowany. jeżeli będą na Odrze określone wartości, to taka decyzja z pewnością zapadnie – zapowiedział.


– Wodę pitną badamy, na razie wodę można pić, ale budujemy rezerwy. Wy też się możecie dodatkowo zaopatrzyć w wodę: nie chodzi o wywoływanie paniki, ale może przygotujmy się, na wyzwania, które są. Choć my będziemy robili wszystko, by ta woda była zdatna do picia jak najdłużej – podkreślił Jacek Sutryk.


– Piasek jest, worki są, kupiliśmy znowu milion worków z piaskiem, odbudowaliśmy nasze rezerwy strategiczne w tym zakresie – zaznaczył prezydent Wrocławia.


Sutryk zapewnił też, iż Wrocław jest gotów udzielić pomocy bardziej doświadczonym przez powódź samorządom.


Prezydent Wrocławia zaapelował, by nie wchodzić na wały i międzywala. – Nie róbmy tego, one i tak będą przeciążone – podkreślił. Jak dodał przesiąki wałów można zgłaszać na numer 112.


– Kolejne cztery dni, może choćby więcej, będą kluczowe, ważne. To nie jest czas na świętowanie, na klepanie się po plecach. Jeszcze nic nie wyszło. Pilnujmy wspólnie naszego miasta – podsumował włodarz.


Czytaj też:"Rząd przespał zagrożenie". Kulisy działań Tuska ws. powodziCzytaj też:Powódź na Węgrzech. Orban: Gdybyśmy czekali na pomoc Brukseli, bylibyśmy po szyję w wodzie
Idź do oryginalnego materiału