Suski ratuje Kaczyńskiego. Nader nieudolnie

8 miesięcy temu

Jarosław Kaczyński zapowiedział powstanie nowej, „prawdziwie wolnej” telewizji. Oczywiście jednoznacznie związanej z PiS.

Zapomniał jednak dodać, iż takie przedsięwzięcie kosztuje krocie. Analitycy szacują, iż na start potrzeba co najmniej 500 mln zł. Kolejne 100 mln taka instytucja pochłaniałaby rok w rok. A w partii takich pieniędzy nie ma. Nie ma także inwestora, który by lekką ręką wyrzucił w błoto pół „dużej bańki”.

Nic więc dziwnego, iż choćby na Nowogrodzką dotarło, iż Kaczyński składając nierealną zapowiedź po prostu się ośmieszył. I iż na gwałt trzeba ratować jego wiarygodność. No i wysłano Suskiego…

– W sytuacji, w jakiej jest Polska, a mamy antydemokratyczną władzę, podawanie jakichkolwiek informacji posłuży władzy do zniszczenia przedsięwzięcia w zarodku. Zatem zero informacji – komentował w rozmowie z WP poseł PiS Marek Suski.

– Panie Boże chroń nie od przyjaciół, bo z wrogami sobie poradzę – mógłby westchnąć Kaczyński. I miałby rację.

Idź do oryginalnego materiału