Strzelanina pod Białym Domem. Napastnik postrzelony; wiadomo, co z Trumpem

fot. U.S. Department of Homeland Security (DHS)
Public domain

Ktoś przypuścił atak na siedzibę Donalda Trumpa? W niedzielę rano przed Białym Domem w Waszygntonie doszło do strzelaniny, w której ranny został uzbrojony mężczyzna. Delikwenta unieszkodliwili agenci Secret Service – agencji przypominającej polską Służbę Ochrony Państwa. Jak już wiadomo – prezydenta Trumpa nie było w tym czasie w Białym Domu.

Jak informuje „Fakt” – w niedzielę, 9 marca, nad ranem doszło w Waszyngtonie do strzelaniny pomiędzy uzbrojonym mężczyzną a agentami Secret Service ochraniającymi Biały Dom, czyli siedzibę prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Dzień wcześniej amerykański odpowiednik SOP otrzymał sygnał o „osobie o skłonnościach samobójczych”, która przyjechała do stolicy USA ze stanu Indiana. Pierwsze podejrzenia agentów Secret Service wzbudził zaparkowany przed Eisenhower Executive Office Building samochód. Wspomniany budynek mieści się w bezpośrednim sąsiedztwie Białego Domu.

Strzelanina przed Białym Domem w Waszyngtonie. Agenci Secret Service postrzelili uzbrojonego mężczyznę

Anthony Guglielmi z Secret Service przekazał, iż zaraz potem agenci dostrzegli podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Po chwili doszło do wymiany ognia. „Gdy zbliżyli się do niego, zaczął wymachiwać bronią palną i doszło do konfrontacji zbrojnej, podczas której nasz personel oddał strzały” – relacjonuje Guglielmi, szef komunikacji agencji.

Uzbrojony mężczyzna został postrzelony przez agentów i unieszkodliwiony. Chwilę później przetransportowano go do szpitala, gdzie był leczony od zadanych obrażeń. Żaden z agentów Secret Service, uczestniczących w wymianie ognia, nie został ranny.

Nie wiadomo, czy zatrzymany mężczyzna planował atak na Biały Dom. choćby jeśli, siedziba prezydenta USA jest jednym z najpilniej strzeżonych budynków na świecie, a po za tym – Donalda Trumpa nie było wówczas w Białym Domu.