Strażacy ruszyli na pomoc poszkodowanym w powodzi. W tym czasie złodzieje okradli ich samochody. przez cały czas nie odnaleziono sprawców. Złodzieje bez sumienia Strażacy odgrywają kluczową rolę na południu Polski w ciągu ostatniego tygodnia. Powódź jaka nawiedziła tę część kraju, na razie jest ciężka do oszacowania w stratach. Żywioł przez cały czas nie ustał, kolejne miejscowości mierzą się z falą powodziową, która przemieszcza się po okolicznych miastach. W niektórych lokalizacjach woda sięgała trzeciego piętra. Zespoły strażaków harują od świtu do późnych godzin nocnych. Nierzadko trzeba ich namawiać na odpoczynek, ponieważ przez chęć wygrania z żywiołem, zapominają o śnie. Każda minuta jest na wagę złota. Niestety, zdarza się też, iż służby, które ruszyły na pomoc potrzebującym, same znajdują się w gronie poszkodowanych. W nocy z 14 na 15 września strażacy z OSP Cisie pozostawili swoje prywatne auta w okolicach skrzyżowania ulic Cisiańskiej, Zielonej oraz Wręczyckiej w miejscowości Blachownia. Ruszyli na akcję ratunkową. W czasie ich nieobecności złodzieje obrabowali ich samochody. O sprawie poinformowała OSP Cisie za pośrednictwem swojego Facebooka. – Jak na co dzień my pomagamy mieszkańcom, tak dziś my potrzebujemy waszej pomocy. Dzisiejszej nocy (z 14 na 15 września) auta naszych strażaków, którzy pojechali na akcję pozostawione na skrzyżowaniu ul.Cisiańskiej z ul.Zielona i ul.Wręczycka