Strach o pracę i społeczność

9 godzin temu

Pracownicy, mieszkańcy i władze miasta obawiają się, iż elektrownia węglowa w Rybniku zostanie zlikwidowana wcześniej niż zapowiadano.

Jak informuje portal rybnik.com.pl, w Rybniku z coraz większym niepokojem przyjmowane są pogłoski o likwidacji lokalnej elektrowni węglowej. W zakładzie, należącym do publicznego koncernu PGE, planowano dotychczasową formułę działania co najmniej do roku 2030. w tej chwili pojawiły się opinie, iż może on zostać zamknięty już na koniec przyszłego roku. Władze koncernu nie zdementowały tych pogłosek.

Rybnicka elektrownia węglowa jest największą na Górnym Śląsku i jedną z największych siłowni systemowych w Polsce. Zatrudnia bezpośrednio 500 osób, a licząc z podwykonawcami i kooperantami choćby trzykrotnie więcej. Dotychczas mowa była o tym, iż będzie ona pracowała co najmniej do roku 2030. Pojawiły się jednak obawy, iż koniec jest bliższy.

Zdaniem informatorów portalu decyzje już zapadły, a przedstawiciel koncernu miał je przekazać prezydentowi miasta. Radni Rybnika, Andrzej Sączek, Andrzej Wojaczek i Karol Szymura 12 września złożyli wspólną interpelację do prezydenta miasta o wystosowanie ponad podziałami politycznymi apelu do Donalda Tuska w sprawie utrzymania mocy produkcyjnej energetyki konwencjonalnej opartej na węglu kamiennym w Elektrowni Rybnik do minimum 2030 roku. „Proponujemy wystosować powyższy apel ponad podziałami politycznymi, uwzględniając dobro naszego miasta, pracowników, otoczenia biznesowego w tym przemysłu górniczego i mieszkańców korzystających zarówno z energii elektrycznej, jak i ciepła systemowego”.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bolesław Piecha wystosował w tej sprawie interpelację do premiera Tuska. Na konferencji prasowej w Rybniku powiedział: „Niedawno, bo dwa lata temu obchodziliśmy 50-lecie rozpoczęcia pracy tej elektrowni i tu nagle się okazuje, iż za 15 miesięcy mamy mieć pogrzeb. To są dane bardzo bulwersujące, tym bardziej iż one rodzą się nie wiadomo gdzie, nie wiadomo kto je komunikuje i nie wiadomo dlaczego tak, a nie inaczej. o, iż odchodzimy od energii opartej na węglu – wiadomo, i nikt tego w Polsce nie kwestionuje. To, iż mamy określone zobowiązania, również w Unii Europejskiej – o tym wiemy. To, iż mamy, podobnie jak inne kraje europejskie, określone ambicje klimatyczne, niezależnie od tego, kto o tym sądzi – to też wiemy. Natomiast pojawiła się dziwna data”.

Na najbliższej sesji Rady Miasta w dniu 26 września głos zabiorą przedstawiciele wspólnej reprezentacji wszystkich związków zawodowych działających w elektrowni. Przed budynkiem urzędu miasta będzie w tym czasie trwała demonstracja związkowców.

Zdjęcie w nagłówku tekstu: Kamil Czaiński, Wikipedia.pl

Idź do oryginalnego materiału