Dzisiaj o godzinie 13:00 czeka nas prawdziwe widowisko! Prawo i Sprawiedliwość organizuje protest przeciwko “pato-władzy”. Tak, dobrze przeczytaliście. Partia, która od lat sprawowała patologiczne rządy, protestuje… przed Ministerstwem Sprawiedliwości, czyli jeszcze niedawnym swoim własnym bastionem. Szczyt hipokryzji? A może to po prostu kolejny odcinek kabaretu na żywo?
Lider partii, Jarosław Kaczyński, niczym współczesny bandyta (pobił niedawno protestującego przeciwko niemu przedsiębiorce), stanie na czele tego groteskowego marszu. Celem? Obrona Marszu Niepodległości przed “pato-władzą”, czyli prawdopodobnie przed sobą samym, skoro to PiS kontroluje wszystkie najważniejsze instytucje w kraju. W tle przewija się jeszcze kilka frazesów o rzekomym zagrożeniu delegalizacją Marszu Niepodległości, bo przecież nic tak nie napędza emocji, jak poczucie “oblężonej twierdzy”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Poseł Paweł Jabłoński z PiS, z pełnym przekonaniem, stwierdził, iż rząd łamie prawo. Cóż, brzmi to jak autokrytyka na poziomie godnym Związku Radzieckiego. Ale spokojnie, panie pośle, PiS ma przecież w zwyczaju walczyć z rzeczywistością. Skoro nie można obronić się przed prawdą, to może lepiej ją zniekształcić?
Oczywiście, nie byłoby to wydarzenie PiS bez kolejnego odgrzanego kotleta. Tym razem chodzi o pakt migracyjny. W 2018 roku rząd PiS obiecywał nam już złote góry w walce z “groźnymi” migrantami, a teraz ponownie serwuje nam tę samą retorykę, mając nadzieję, iż może ktoś jeszcze w to uwierzy. A przypomnijmy, iż to Kaczyński i jego banda sprowadzili do Polski setki tysięcy imigrantów z państw muzułmańskich…