Działania przy granicy z Litwą: Z ustaleń Biełsatu wynika, iż w rejonie postawskim w Białorusi (tuż przy litewskiej granicy) w ostatnim czasie ruszył "kontrolny pobór z wezwaniem rezerwistów". Ma zakończyć się w połowie kwietnia. "W trakcie tych ćwiczeń trwa wycinka drzew i ustawianie zapór przeciwpancernych. (...) Z rejonu postawskiego tworzy się umocniony obszar" - czytamy. Czytelnicy Biełsatu informują także, iż białoruscy żołnierze "stawiają zęby smoka [bariery przeciwczołgowe w kształcie stożka - red.] i coś kopią".
REKLAMA
Możliwa przyczyna: Analityk wojskowy, z którym rozmawiał Biełsat, ocenił, iż białoruskie władze "uznały działania wojskowe sąsiadów za prowokacyjne" i chcą pokazać, iż Białoruś "przygotowuje się do obrony". Ekspert zwrócił uwagę, iż atak Rosji na Ukrainę odbył się także z białoruskiego terytorium. Zaznaczył, iż w związku z wydarzeniami w ostatnich latach "państwa UE zaczęły wzmacniać swoje granice, NATO zwiększyło aktywność, białoruskie władze uznały to za zagrożenie i zaczęły podejmować własne działania, na które z kolei reaguje Zachód".
Zobacz wideo Premier zamieszał się między obowiązkowym szkoleniem wojskowym a deregulacją
Kolejny krok Białorusinów: W styczniu media informowały z kolei o rozbudowywaniu linii fortyfikacji i okupów w obwodzie grodzieńskim w północno-zachodniej Białorusi. Jak wskazywano wówczas, nowa linia obronna znajdowała się sześć kilometrów od granicy z Litwą, na krańcach poligonu wojskowego Gożski. Fortyfikacje są elementem jednego z tak zwanych węzłów obrony, których utworzenie zapowiedział Alaksandr Łukaszenka w 2023 roku. Podobne obiekty zostały zbudowano w okolicy Kobrynia przy granicy z Polską oraz w pobliżu Homla na granicy z Ukrainą. Białoruscy eksperci wskazywali wówczas, iż takie fortyfikacje mogą służyć także koncentracji wojsk oraz rozwinięciu działań zaczepnych.
Czytaj również: "Niemiecki dziennik o przesmyku suwalskim. 'Realne ryzyko', 'Rosja może rzucić wyzwanie NATO'"
Źródło: Biełsat, IAR