Park miejski w Lwówku Śląskim – niegdyś powód do dumy, dziś powód do wstydu. Cuchnący staw i obskurny kiosk tworzą przygnębiający obraz tego miejsca.
Park Miejski w Lwówku Śląskim został założony na przełomie XIX i XX wieku i od tego czasu był wielokrotnie powiększany oraz przekształcany. w tej chwili zajmuje powierzchnię ok. 2,9 ha. Jego główną atrakcją są dwa stawy, między którymi przerzucono urokliwy mostek. Wśród drzew stoi także altana koncertowa i tężnia solankowa.
Staw w parku miejskim w Lwówku Śląskim na przełomie 2017 i 2018 roku przeszedł modernizację. Spuszczono wówczas wodę, oczyszczono niecki. Przebudowano także alejki parkowe i postawiono energooszczędne oświetlenie.
„Wyjątkowe walory przyrodnicze, niezwykła historia oraz interesujące zabytki od lat przyciągają do nas rzeszę turystów. Warto udać się na spacer po pełnym uroku parku miejskim, do którego przylega plac zabaw.” – czytamy na stronie lwóweckiego magistratu.
Niestety, staw w parku miejskim jest wyjątkowo zaniedbany, o czym w ostatnich dniach czytelnicy Lwówecki.info kilkukrotnie nas informowali. Z ich relacji wynikało, iż woda jest brudna, a wokół czuć niesamowity smród zgnilizny. Wybraliśmy się na spacer, by to sprawdzić. Jak się okazało, relacje mieszkańców Lwówka Śląskiego, były nad wyraz powściągliwe.
Woda w parku miejskim w Lwówku Śląskim ma kolor brązowy. Na jej powierzchni widać pływające resztki materiału roślinnego – liści, trawy, … Najgorsza sytuacja jest przy mostkach.
Pod tym oddzielającym oba stawy, w korycie porosły trzciny, a pomiędzy nimi nagromadziły się resztki roślinne i muł. Przepustowość koryta jest już niewielka. Z tego miejsca w stronę dużego stawu rozpościera się smuga, która niedługo się zazieleni, a staw pokryją sinice.
Jednak prawdziwy koszmar rozgrywa się przy ujściu wody ze stawów, przy drugim z mostków. Ujście to zostało zasypane resztkami roślinnymi, patykami, a w konsekwencji rozkładu także mułem, z którego unosi się wyjątkowo intensywny zapach. Wypoczynek w pobliżu, czy choćby samo przechodzenie w bezwietrzne dni, nie należy do przyjemnych.
Bez wątpienia staw wymaga zadbania! Wymaga niezwłocznego oczyszczenia i udrożnienia odpływów. Niestety, nie widać tam żadnych ekip porządkowych, żadnych robotników.
Trudno w tym momencie nie odnieść wrażenia, iż gdyby burmistrz Kobiałka był tak aktywy w terenie jak jest aktywny na Facebooku, do tej sytuacji prawdopodobnie by nie doszło. Gdyby zamiast szukaniem skarbów w kościołach zajął się dbaniem o czystość i porządek w mieście, Lwówek Śląski byłby zdecydowanie piękniejszy, a ze stawu w parku nie śmierdziałoby zgnilizną.
Czy teraz po „pokazaniu palcem”, co i gdzie trzeba zrobić, burmistrz zakasa rękawy i weźmie się do pracy, czy goście, którzy przyjadą na Lato Agatowe będą mieli dodatkową atrakcję? O tym przekonamy się już wkrótce.
Przy okazji warto też wspomnieć o postępującej degradacji budynku stojącego w parku miejskim w Lwówku Śląskim. Mimo, iż obiekt ten usytuowany jest vis a vis kamery monitoringu miejskiego, to stanowi swoistą tablicę ogłoszeń i słownik młodzieżowego slangu.
Odrapany, brudny, z odpadającą papą na dachu i porastającym dach już sporych rozmiarów drzewkiem, stanowi jest wizytówkę gospodarzy tej gminy – burmistrza i radnych.
W naszej ocenie, Lwówek Śląski nie potrzebuje marnej klasy politykierów, a dobrych gospodarzy, ludzi znających realne problemy miasta i potrafiących działać z zaangażowaniem. Czy kiedyś miasto i gmina będzie miała szczęście i takie osoby zasiądą u sterów władzy?
[See image gallery at lwowecki.info]