Karol Nawrocki przebywa w sobotę w północno-wschodniej Polsce. Rano odwiedził Sejny, miasteczko na pograniczu polsko-litewskim. Spotkał się tam z przedstawicielami kół gospodyń wiejskich, a potem z mieszkańcami Sejn i okolic.
Karol Nawrocki na Podlasiu. „Wypowiem pakt migracyjny”
Kandydat PiS wspomniał, iż do zebranych mówił o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą pakt migracyjny. — Jasno musimy powiedzieć i jasno deklaruję w imieniu obywateli Rzeczpospolitej, jak zostanę prezydentem to jednostronnie wypowiem pakt migracyjny, bo dla mnie wasze bezpieczeństwo jest najważniejsze — oświadczył kandydat.
Dodał, iż ci, którzy przyjeżdżają do Polski, muszą szanować nasze wartości. — Jedna zasada musi w Rzeczpospolitej panować, iż jeżeli ktoś przychodzi do naszego domu i przekracza próg naszego domu, to szanuje te wartości, które my wyznajemy, to szanuje to, kim my jesteśmy — mówił.
— Dlatego mówię jasno, iż nie zgadzam się na to, co dzieje wokół polityki migracyjnej Unii Europejskiej i nie zamierzam jako prezydent Rzeczpospolitej, jako prezydent Polski tolerować tego, iż Niemcy chcą załatwiać swoje sprawy, swoje błędy z polityką migracyjną, stawiając na szali bezpieczeństwo naszych kobiet i dzieci — mówił Nawrocki.
„Nie chcemy załatwiać interesów Niemiec”
Przekonywał, iż Polacy nie potrzebują ośrodków migracji dla nielegalnych imigrantów. — My nie potrzebujemy 40 tys. migrantów w ramach procesu readmisji, które chce nam wcisnąć strona niemiecka. My potrzebujemy inwestycji tu, w komunikację, w domy pomocy społecznej, ośrodki zdrowia, w boiska dla młodzieży, w hale lodowiska. Chcemy się rozwijać, a nie załatwiać interesy i problemy państwa niemieckiego. To nie jest nasz kierunek — powiedział Nawrocki.
Premier Donald Tusk w piątek w Gdańsku na konferencji z szefową KE Ursulą von der Leyen zadeklarował, iż w kwestii paktu migracyjnego Polska nie będzie implementowała jego przepisów w zakresie dotyczącym relokacji, jednak będzie „wspierać mechanizmy”, które posłużą do ochrony przed nielegalną migracją.