Stan najwyższej paniki w PiS. Uruchomili choćby Emilię Kamińską

20 godzin temu
Zdjęcie: Stan najwyższej paniki w PiS. Uruchomili nawet Emilię Kamińską


Jakże pięknie odsłonili się działacze PiS i sztab Karola Nawrockiego. Wystarczyło jedno — ujawnienie niewygodnej prawdy o przejęciu mieszkania od starszego, schorowanego człowieka — by machina paniki ruszyła pełną parą. choćby najbardziej wyćwiczeni w kryzysowym PR spin-doktorzy PiS nie przewidzieli, jak bardzo ta sprawa rozerwie im szyki.

Zaczęło się ujadanie i histeryczne ataki. Zamiast rzeczowych wyjaśnień, dostaliśmy festiwal oskarżeń, insynuacji i klasyczne „a u was biją Murzynów”. Ale najciekawsze dopiero nadeszło: PiS w swej nerwowości postanowił uruchomić swoje ukryte aktywa. Na front wyszła a adekwatnie wyszedł sama „Emilia Kamińska”. Tak, ten sam „Emilia”, która powinna już dawno grzać ławki w sądzie (albo celę), po tym jak wynosiła dane ze służb specjalnych. A dziś? Aktywnie działa na rzecz kandydata PiS, opluwając przeciwników i próbując odwrócić uwagę od skandalu mieszkaniowego Nawrockiego.

Co gorsza (dla PiS, rzecz jasna), cała ta nerwowość ujawniła coś jeszcze: partia Kaczyńskiego przez cały czas ma nieformalny kontakt z ludźmi w CBA i ABW. Takie rzeczy nie wychodzą przypadkiem. Kiedy rzeczniczka Nawrockiego zaczęła publicznie mówić, iż „otrzymała informacje o rzekomych działaniach służb specjalnych”, wielu zaczęło się zastanawiać: skąd ona to wie? I tu odpowiedź jest prosta. My już wiemy. Ot, kolejny dowód, iż PiS państwa nie oddał — on je sobie prywatnie przywłaszczył.

A teraz panika w PiS narasta z każdym dniem. Bo sprawa mieszkania nie zniknie, jakby chcieli. Wręcz przeciwnie — to tykająca bomba, która już zaczęła odbierać Nawrockiemu poparcie. choćby wewnętrzne sondaże partii mają pokazywać gwałtowne spadki. Czyżby pierwsza tura dla Trzaskowskiego stawała się coraz bardziej realna? PiS jeszcze się łudzi, iż uda się zastraszyć media i społeczeństwo, ale Polacy już nie kupują bajek o „polowaniach na niewinnych patriotów”.

Tymczasem sztab PiS-u, niczym tonący, który chwyta się brzytwy, wystawia na widok publiczny swoich najbardziej skompromitowanych żołnierzy. choćby „Emilię Kamińską”. To nie jest objaw siły. To desperacja. I zwiastun klęski. Artur nie pomoże, właśnie spalił swoje kontakty. Jakie to wszystko żałosne.

Idź do oryginalnego materiału