-- NOTOWANIA KO ZATRZYMAŁY SIĘ NA 34, KONFEDERACJA WZROSŁA O PKT OD LUTEGO DO 18, PIS STRACIŁ (OD STYCZNIA) 7 PP, LEWICA STRACIŁA 2 PP.
-- WYGLĄDA NA TO, ŻE KO ZJADŁA LEWICĘ, KONFEDERACJA TRZECIĄ DROGĘ, PIS TRACI DO GRUPY NIEZDECYDOWANYCH.
-- KO 34 (bz), PiS 26 (-3), Konf 18 (+1), Lewica 4 (-2), 3D 4 (bz), niezdecydowani 11 (+3).
https://cbos.pl/PL/publikacje/flashe_tekst.php?nr=12%2F2025
-- TEN KONFEDERACKI ELEKTORAT JEST TERAZ PRZEZ CZĘŚĆ MEDIÓW „UŚWIĘCANY” (PODOBNIE JAK NIE MOŻNA TKNĄĆ WYBORCÓW PIS). ZNOWU WIDAĆ FASCYNACJĘ „TYM TRZECIM”, „WYWRACANIEM STOLIKA”, „ŁAMANIEM DUOPOLU PO-PIS” - MARIUSZ JANICKI W TYGODNIKU POLITYKA: “Czasy się zmieniają, ale wciąż znajdują się chętni na tę siłową wersję świata. Co więcej, ten konfederacki elektorat jest teraz przez część mediów „uświęcany” (podobnie jak nie można tknąć wyborców PiS). Znowu widać fascynację „tym trzecim”, „wywracaniem stolika”, „łamaniem duopolu PO-PiS”. Dawno wybaczona jest „piątka Mentzena” z wątkiem antysemickim, na zasadzie: oj tam, oj tam; prymitywizm całej oferty jest zapisywany na plus. Ogólnie ocenia się kampanię Konfederacji jako dynamiczną i nowoczesną, bo ma zasięgi w internecie. Najmniej uwagi poświęca się treści na zasadzie, iż liczy się „sprawność”, a reszta, czyli także przekaz, to sprytne instrumenty i zręczne chwyty. Tyle iż te wszystkie nowości są w istocie bardzo stare, sięgające lat 20. i 30. XX w. To już naprawdę było: łatwe rozwiązania, narodowy egoizm, ksenofobia, pomysły przesiedleń itd. Te nowe-stare siły maszerują dzisiaj w tę samą stronę: rozbicia „eurokołchozu”, wprowadzenia „ozdrowieńczego” chaosu, z którego ma wyłonić się nowy ład, a raczej bezład”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2291437,1,dziarscy-chlopcy.read
-- PETE HEGSETH SUGERUJE, ŻE WSTRZYMANIE WSPARCIA USA DLA UKRAINY JEST TYMCZASOWE - “Podczas krótkiej sesji pytań i odpowiedzi po przemówieniu otwierającym, na pytanie, czy Stany Zjednoczone na stałe zaprzestały zaopatrywania Ukrainy w broń, Hegseth powtórzył, iż program ten jest jedynie „wstrzymany” w oczekiwaniu na rzeczywiste zaangażowanie się na drodze do pokoju. „Prezydent [uważnie obserwuje], co Ukraińcy mówią i robią w kwestii zaangażowania się w ten proces pokojowy, a my jesteśmy bardzo zadowoleni z oznak, które widzimy” – powiedział”.
https://www.defense.gov/News/News-Stories/Article/Article/4111717/hegseth-uk-counterpart-discuss-working-toward-peace-in-ukraine/
-- PREZYDENT WEŹMIE UDZIAŁ W POSIEDZENIU SEJMU, MATECKI ZATRZYMANY W DRODZE DO PROKURATURY - 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2025/03/07/
-- PREZYDENCJA BEZOBJAWOWA. DONALD TUSK MARNUJE WIELKĄ SZANSĘ - JACEK NIZINKIEWICZ W RZ: “W czasie kiedy waży się bezpieczeństwo naszego regionu, półroczna prezydencja Polski w UE to jak dotąd zmarnowany czas i niewykorzystane możliwości przez rząd Donalda Tuska. Francja i Wielka Brytania całkowicie przejęły inicjatywę, a choćby Włochy zabierają donośniej głos”.
-- DZIŚ MOŻNA ODNIEŚĆ WRAŻENIE, ŻE NAJWIĘKSZĄ AMBICJĄ POLSKIEJ PREZYDENCJI JEST ODEJŚCIE OD ZMIANY czasu w LETNI I ZIMOWY - DALEJ NIZINKIEWICZ W RZ: “Dziś można odnieść wrażenie, iż największą ambicją polskiej prezydencji jest odejście od zmiany czasu w letni i zimowy. Tymczasem Komisja Europejska poinformowała o przełożeniu ogłoszenia planu uniezależnienia od importu surowców z Rosji. Co na to Polska?”
-- LEPSZEJ OKAZJI I MOŻLIWOŚCI MOŻEMY NIE MIEĆ, CZAS JEST DO 30 CZERWCA - JESZCZE NIZINKIEWICZ W RZ: “Dziś okazuje się, iż liczy się na świecie tylko jeden Donald i nie jest nim niestety Donald Tusk. Jeszcze jest czas, żeby to zmienić i wzmocnić bezpieczeństwo Polski. Lepszej okazji i możliwości możemy nie mieć, czas jest do 30 czerwca 2025 r.”
https://www.rp.pl/polityka/art41887781-jacek-nizinkiewicz-prezydencja-bezobjawowa-donald-tusk-marnuje-wielka-szanse
-- ARGUMENTY BŁASZCZAKA NIE SPOTKAJĄ SIĘ Z ŻADNĄ MERYTORYCZNĄ REAKCJĄ DRUGIEJ STRONY, BO TA NIE MOŻE MIEĆ DOBREJ ODPOWIEDZI - PIOTR GURSZTYN NA WPOLITYCE: “Argumenty Błaszczaka nie spotkają się z żadną merytoryczną reakcją drugiej strony, bo ta nie może mieć dobrej odpowiedzi. Jest faktem, iż ministrowie obrony z Platformy Obywatelskiej – Bogdan Klich i Tomasz Siemoniak – realizując politykę swojego rządu zredukowali armię do 96 tys. ludzi. Odliczając biurokrację na wojskowych etatach, personel zaplecza, różnego rodzaju służby pomocnicze, znaczyło to, iż granice Polski z Białorusią i Rosją – ponad 600 km – musiałoby obronić ze 40 tys. ludzi (plus nieokreślona, ale na pewno niedostateczna liczba rezerwistów). Czyli ilość, którą wojska Putina i Łukaszenki czapkami by „zakidali”. Ale te same 40 tys. ludzi nie obroniłoby linii Wisły, bo wystarczy spojrzeć na mapę, iż byłaby to linia jeszcze dłuższa niż suma obu granic. Zresztą Wisła nie jest przeszkodą wodną jakoś szczególnie trudną do sforsowania dla nacierających wojsk. Zatem i plan „Warta” mógł być efektem jakiegoś nieprzytomnego hurra-optymizmu, w tym sensie, iż i królowa polskich rzek nie zatrzymałaby agresora”.
-- NIE BYŁABY TO ŻADNA OBRONA, ale KATASTROFA MILITARNA, POLITYCZNA, A PRZEDE WSZYSTKIM HUMANITARNA - DALEJ GURSZTYN: “Były minister obrony z lat 2018-2023 broni różnymi argumentami swoją decyzję o odtajnieniu tzw. planu „Warta” z 2011 roku, czyli koncepcji użycia Wojska Polskiego w razie agresji Rosji na nasz kraj. Celowo używamy tu słowo „użycie”, bo nie byłaby to żadna obrona, ale katastrofa militarna, polityczna, a przede wszystkim humanitarna, zagrażająca biologicznemu przetrwaniu narodu polskiego”.
https://wpolityce.pl/polityka/723121-blaszczak-ma-racje-wiec-tym-gorzej-dla-niego
-- BŁASZCZAK WCIĄŻ IGRA Z BEZPIECZEŃSTWEM POLSKI - MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “Były szef MON za rządów PiS twierdzi, iż jeżeli Rafał Trzaskowski wygra wybory, rząd Donalda Tuska odda wschodnią Polskę Rosji. Podważając zaufanie do państwa i Wojska Polskiego, Mariusz Błaszczak oddaje wielką przysługę wrogom naszego kraju”.
https://www.rp.pl/komentarze/art41888001-michal-szuldrzynski-mariusz-blaszczak-wciaz-igra-z-bezpieczenstwem-polski