Opozycyjni radni miejscy w Stalowej Woli chcą obniżki wynagrodzenia o 20% prezydenta Lucjusza Nadbereżnego. W ich ocenie przemawia za tym sytuacja miasta i niezadowalające efekty pracy włodarza. Prezydent jest innego zdania, prostuje też informacje o wysokości swojej pensji. Ta jest niższa niż twierdzi opozycja.
Radny Damian Marczak zapowiedział złożenie wniosku o obniżenie zarobków Prezydentowi Stalowej Woli. Ma to nastąpić przed przyszłotygodniową sesją Rady Miejskiej
Wyraził też nadzieję, iż w obecnej sytuacji finansowej miasta za tym wnioskiem zagłosują również radni klubu PiS.
Radny w uproszczeniu wymienił również powody poza finansowe, które w jego ocenie przemawiają za obniżką pensji włodarza. To między innymi zadłużenie miasta
Radny wyliczył też zatrudnienie dwóch wiceprezydentów, czy oświatę i brak przygotowania miasta do niżu demograficznego i w jego ocenie fatalnych decyzji inwestycyjnych.
Więcej zarzutów i obszerniej ten temat Damian Marczak chce przedstawić w czasie przyszłotygodniowej sesji.
Podczas konferencji, w której uczestniczył również były prezydent Andrzej Szlęzak i radna Janina Siek, poruszono również temat próby zwolnienia dwóch urzędniczek, działaczek związkowych i potem wycofania się z tej decyzji
Do kwestii poruszonych na konferencji zwołanej przez radnego Marczaka i propozycji obniżenia zarobków odniósł się prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. Nie zgodził się z krytyką swojej pracy. Stwierdził jednak, iż nie boi się poddać krytyce, bo jego pracodawcami są mieszkańcy
Prezydent przypomniał, iż Stalowa Wola realizuje w tym roku około 830-milionowy budżet prowadząc bardzo ważne inwestycje, które będą miały wpływ na rozwój miasta. Nie zapomina też o mieszkańcach i ich potrzebach w zakresie rekreacji.
Zastanawiał się również, czy radni pochwalili się 5-procentową podwyżką diet wynikającą ze wskaźników budżetu państwa.
Odnosząc się do wysokości zarobków stwierdził, iż nieprawdziwą jest informacja jakoby jego pensja wynosiła 22 tysiące złotych brutto. Jest niższa. Na rękę to średnio miesięcznie 11 tysięcy złotych netto
Prezydent odniósł się też do tematu powołania dwójki swoich zastępców. Przyznał, iż przez dwie kadencje przyzwyczaił mieszkańców iż pracuje sam. Jednak wielość zadań rośnie, wielkość budżetu również, a miasto realizuje inwestycje strategiczne, które wymagają dużego zaangażowania. Stąd, aby Stalowa Wola rozwijała się w sposób zrównoważony, konieczne było zatrudnienie zastępców. Również ze względów czysto ludzkich
Również Regionalne Izby Obrachunkowe podnosiły temat konieczności posiadania zastępców przez włodarzy miejscowości
Ponieważ radni poruszyli także temat zadłużenia Stalowej Woli, prezydent Lucjusz Nadbereżny poinformował, iż w tej chwili zadłużenie miasta wynosi 345 milionów złotych.
Zaś odnosząc się do kwestii zwolnień w urzędzie prezydent Stalowej Woli stwierdził, iż w temacie urzędniczek, Urząd Miasta działał zgodzie z prawem. Wypowiedzenia jednak zostały cofnięte. I jak stwierdził, nie pozwoli aby urząd był wikłany w teatr polityczny. Dlatego podjął decyzję o wycofaniu się z procesu restrukturyzacji zatrudnienia.